Końskie prawie gotowe do finału WOŚP

Wolontariusze, aby cokolwiek wydrukować, czy skopiować, muszą korzystać z pomocy zaprzyjaźnionych firm.

Jak co roku wielkim orkiestrowym graniem w Końskich zajmuje się Stowarzyszenie Centrum Wolontariatu. Jego szefowa Teresa Wojna poinformowała nas, że w miniony piątek do wolontariatu trafiły już identyfikatory, plakaty, puszki, czerwone serduszka. Tych serduszek jest około 24 tysięcy. - Tym razem zdecydowaliśmy się, że kwestować będzie nieco mniej wolontariuszy niż rok temu - tłumaczy pani Teresa.

- Mamy przygotowane sto identyfikatorów, a nie jak rok temu 160. Dlaczego? Chciałabym, aby młodzież zrozumiała, że nasze stowarzyszenie to nie tylko Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, ale także inne akcje charytatywne, które organizujemy przez cały rok. Podczas tych innych akcji, jak choćby w przedświątecznej zbiórce produktów spożywczych w koneckich sklepach, znajdujemy niewielu chętnych do pomocy. A wolontariuszem jest się cały rok, a nie tylko podczas orkiestrowego grania.
Mniejsza liczba koneckich wolontariuszy wynika także z faktu, iż w naszym powiecie zawiązały się jeszcze dwa dodatkowe i zupełnie odrębne sztaby: w Stąporkowie i Radoszycach.

W ostatnich dniach w Centrum Wolontariatu pojawił się problem. Okazało się bowiem, że stary komputer nie nadaje się już do użytku. - Tak bardzo przydałby się nam nieco nowszy model, który współpracowałby z darem, jaki otrzymaliśmy od jednego z koneckich banków, czyli urządzenia wielofunkcyjnego - przekonuje Teresa Wojna. - Nie tylko teraz przed wielkim finałem, ale i przez resztę roku urządzenie to bardzo pomogłoby w naszej pracy. Liczymy na pomoc koneckich firm, które być może na początku roku zamierzają wymienić swój sprzęt komputerowy na nowszy. U nas taki nawet kilkuletni komputer bardzo by się przydał.