Legion Pilzno wykorzystał grę w przewadze i pokonał Start Pruchnik

Piłkarze Startu lepiej weszli w mecz. Już na początku mieli swoje okazje, które powinni zamienić na bramki. Już pierwsza akcja mogła zakończyć się golem, ale uderzenie Waldemara Znamieńczykowa wylądowało na plecach obrońcy rywala.

Po chwili „bomba” Alberta Jarocha została wybita przez golkipera Legionu na rzut rożny. W końcu miejscowi dopięli swego. Wrzutkę Romana Zmanieńczykowa na gola zamienił Dawid Bochnak. Radość z prowadzenia nie trwała długo. Dawid Florian urwał się obrońcom i w sytuacji sam na sam z Hubertem Makowskim trafił do siatki. Po golach gra toczyła się głównie w środku pola, a jeśli ktoś decydował się na strzały to były one niecelne.

Start chciał sięgnąć po pełną pulę i szukał okazji ku bramce. Nadział się jednak na kontrę, po której Dawid Gemra ratował się faulem na wychodzącym na czystą pozycję rywalu i musiał opuścić plac gry. Legion szybko wykorzystał przewagę. Gola na wagę trzech „oczek” zdobył Damian Wolański. Gospodarze szukali okazji na wyrównanie, jednak nie potrafili zagrozić poważnie bramce rywala.

Start Pruchnik - Legion Pilzno 1:2 (1:1)

Bramki: 1:0 Bochnak 16, 1:1 Florian 19, 1:2 Wolański 80.

Start: Makowski 5 – Lasek ż 5, Jabłoński 5, Mikłasz 5, Bochnak 6, Jarosz 5 (72 Kochanowicz), Stanik 5, Parawa 5 (76 Czarniecki), R. Znamieńczyków 5, W. Znamieńczyków ż 5 (75 Kubas), Gemra cz [77-faul]. Trener Przemysław Lasek.

Legion: Mazur 5 – Nakhaba ż 5 (75 Cichowski), Nalepka ż 5 (63 Kępa), Florian ż 6, Żuchowicz 5 (72 Kozioł), Wolański 6 (90+2 Tomasiewicz), Manzo 5, Barycza 6, Pęcak 5, Buras 6 (72 Stypa), Ziaja ż 5. Trener Roman Gruszecki.

Sędziował Samołyk 7 (Stalowa Wola). Widzów 100.