Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze specjaliści w Rzeszowie też protestują. Dołączają do rezydentów

Agata Flak
łukasz Gdak / Polska Press
Do wypowiadających umowy opt - out rezydentów dołączają w Rzeszowie lekarze specjaliści. Akcja może doprowadzić do paraliżu szpitali jeszcze przed końcem roku.

Już 110 rezydentów w rzeszowskim Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 wypowiedziało klauzulę opt - out, pozwalającą im pracować więcej niż 48 godzin. Normy unijne przewidują jedynie 38 godzin w tygodniu na etacie i 48 godzin wraz z nadgodzinami i dyżurami.

To kontynuacja protestu lekarzy, którzy chcą wzrostu wydatków na służbę zdrowie do 6,8 procent PKB w ciągu 3 lat, likwidacji kolejek, rozwiązania problemu braku personelu medycznego, likwidacji biurokracji w ochronie zdrowia, poprawy warunków pracy i płacy w ochronie zdrowia. Gdy głodówka nie przyniosła spodziewanych rezultatów, rezydenci postanowili zmienić formę protestu i wypowiadać umowy opt -out.

Specjaliści też protestują

Do wypowiadających umowy dołączyli również lekarze specjaliści z rzeszowskiej „dwójki”.

- 22 specjalistów wypowiedziało klauzulę opt - out - informuje dr Zdzisław Szramik, przewodniczący Regionu Podkarpackiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Jak twierdzi, liczba ta z pewnością wzrośnie w najbliższym czasie.

- Należy tutaj podkreślić, że niektórzy specjaliści nie wypowiedzieli opt-outu dlatego, że pracują na kontrakcie, a tam nie ma czegoś takiego, jak opt - out. Wielu lekarzy szczególnie na oddziale anestezjologicznym i chirurgicznym od nowego roku będzie negocjowało kontrakty. Wtedy do nowych umów można dopisać klauzulę, że specjaliści nie będą pracowali więcej niż określona liczba godzin. To również jest forma protestu - mówi dr Grzegorz Dworak, lider rezydentów z województwa podkarpackiego.

WIDEO: Lekarze rezydenci protestowali w Rzeszowie

Więcej protestujących lekarzy rezydentów

Do rezydentów z „dwójki” dołączyli również rezydenci z Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 przy ul. Szopena w Rzeszowie.

- Pierwsze wypowiedzenia wpłynęły, ale nie jest to jeszcze fala, która porywa - mówi przewodniczący Regionu Podkarpackiego OZZL. - Pracujemy nad tym i z czasem tych osób będzie znacznie więcej - dodaje dr Szramik.

Od stycznia lekarze przestaną dyżurować. Oznacza to, że na wielu oddziałach zabraknie lekarzy do dyżurów.

- W 2007 roku wprowadzono opt-out jako rozwiązanie tymczasowe. Miał to być czas dla rządzących, aby zwrócić na ten problem uwagę i go rozwiązać. Niestety, przez 10 lat nic się nie stało i tak kolejne pokolenie pracuje ponad swoje siły po 400 godzin miesięcznie, co łącznie daje nam 3 etaty. Teraz mówimy temu dość - dodaje dr Grzegorz Dworak, lider rezydentów z województwa podkarpackiego.

Według lekarzy pacjenci przyjmują to z coraz większym zrozumieniem.

- Wspierają nas i dziękują, że zwróciliśmy uwagę na niedofinansowany system. Pewnie pojawiają się też głosy sprzeciwu, ale te nie docierają do nas bezpośrednio - mówi lider rezydentów z województwa podkarpackiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24