Na sprawdzenie kart lekarze mają 3 miesiące. Po tym czasie inspektorzy Funduszu ruszą na kontrole.
Posypią się kary
- Lekarze muszą uzupełnić m. in. deklaracje pacjentów, brakujące numery PESEL. Zależy nam na tym, by w kartotekach panował porządek. Za braki lub błędy w dokumentacji będą kary pieniężne - zapowiada Marek Jakubowicz, rzecznik NFZ w Rzeszowie. - To akcja, która nie odbije się na pacjentach.
Będą kolejki w rejestracjach
Innego zdania są szefowie przychodni. Spodziewają się, że kary sięgną nawet kilku tysięcy złotych.
- Będziemy musieli wzywać pacjentów, by uzupełniać ich dane. W rejestracjach utworzą się niepotrzebne kolejki, bo druki deklaracji są skomplikowane i wiele osób prosi personel o pomoc przy ich wypełnianiu - ostrzega Mariusz Małecki, prezes Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Tysiące kart do sprawdzenia
Jeden lekarze rodzinny ma pod opieką średnio 2, 5 tys. pacjentów. Przed medykami miesiące "mrówczej roboty" i sprawdzania, czy w papierowych dokumentach nie brakuje np. pieczątki z nazwą przychodni lub imienia pacjenta.
- Uważamy, że nowy wymóg NFZ to przesada. Przecież, co miesiąc przekazujemy do Funduszu pełny wykaz naszych pacjentów w formie elektronicznej - dodaje Małecki.
W piątek spotkanie
Lekarze chcą złagodzenia wymagań. W piątek, w rzeszowskiej siedzibie NFZ spotkają się m. in. z dyrektorem Sieczkosiem.
- Chcemy, by za drobne nieścisłości nie nakładano na nas kar. Naszym głównym zadaniem jest leczenie pacjentów. A teraz tracimy czas na sprawdzanie, czy pieczątka jest w dobrym miejscu - denerwują się lekarze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?