Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze zaczęli strajkować

Ewa Kurzyńska
- Mieliśmy nadzieję, że przy okazji przyjmie nas też drugi lekarz. Nie udało się - mówi Paweł Lerpak z Sędziszowa Młp.
- Mieliśmy nadzieję, że przy okazji przyjmie nas też drugi lekarz. Nie udało się - mówi Paweł Lerpak z Sędziszowa Młp. KRZYSZTOF ŁOKAJ
Zamknięte poradnie, odwołane zabiegi. W czwartek, między godz. 11 a 13, strajkowali lekarze. Pacjenci, albo rezygnowali, albo cierpliwie czekali na ich powrót.

Na Podkarpaciu w strajku ostrzegawczym wzięło udział ponad 1,5 tys. lekarzy, z co najmniej 20 szpitali. Strajkujący m. in. nie przyjmowali pacjentów w poradniach specjalistycznych.

- Udało nam się dostać tylko do jednego lekarza - mówi Paweł Lerpak z Sędziszowa Młp., który przyjechał do rzeszowskiej "dwójki" z 2,5 letnim synkiem Szymonem.

W tym szpitalu strajkowało ok. 130 lekarzy. Pod zamkniętymi gabinetami ustawiały się kolejki pacjentów.

- Siedzę tu, bo mam nadzieję, że lekarz jednak mnie przyjmie. Szkoda mi odpuścić, bo na termin czekałam ponad 2 miesiące - mówiła pacjentka jednej z poradni.

Szefowie strajkujących lecznic zapewniają, że pacjenci, którym przepadły umówione wizyty, trafią do specjalistów najszybciej jak to możliwe. Tyle, że we wtorek lekarze będą strajkować już przez cały dzień, a od 21 maja - bezterminowo.

- Nie mamy innego wyjścia, bo słyszymy od Ministra Zdrowia, że pieniędzy na podwyżki nie ma i nie będzie - mówi Zdzisław Szramik, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy na Podkarpaciu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24