Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze zamknęli uszko w sercu. Innowacyjny zabieg w Rzeszowie

Ewa Kurzyńska
Zabieg jest wykonywany w pracowni hemodynamiki, w której także ratuje sie osoby z zawałami serca.
Zabieg jest wykonywany w pracowni hemodynamiki, w której także ratuje sie osoby z zawałami serca. Bartosz Frydrych
Innowacyjny zabieg przeszli w Rzeszowie pacjenci, którym z powodu migotania przedsionków serca groził udar mózgu.

Migotanie przedsionków to najczęstsza postać arytmii serca. Szacuje się, że z tego rodzaju zaburzeniem rytmu serca boryka się od 5 do nawet 10 proc. osób w podeszłym wieku. Schorzenie można leczyć lekami, a także wykonując zabieg, zwany ablacją. Niestety, nie każdemy pacjentowi można w ten sposób skutecznie pomóc.

- Migotanie przedsionków, zwłaszcza utrwalona postać, powoduje zaburzenia w przepływie krwi w sercu. To zwiększa ryzyko tworzenia się skrzeplin, które mogą stać się przyczyną udaru niedokrwiennego mózgu. Aby temu zapobiec, chorzy przyjmują leki przeciwzakrzepowe. Niestety, jest grupa pacjentów, np. po wylewach czy krwawieniach z przewodu pokarmowego, którzy nie mogą z takich farmaceutyków bezpiecznie korzystać - wyjaśnia lek. med. Kamil Skoczyński, specjalista kardiologii z Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.

Kłopotliwe uszko

Miejscem, w którym skrzepliny tworzą się najczęściej, jest tzw. uszko lewego przedsionka serca.

- Uszko przypomina zatoczkę, w której krew krąży wolniej. A ponieważ ta struktura anatomiczna nie odgrywa istotnej roli w pracy serca, możliwe jest jej zabiegowe wyłączenie - dodaje doktor Skoczyński.

Podczas zabiegu kardiolodzy umieszczają w ujściu uszka implant, który - mówiąc potocznie - działa jak korek.

- Dzięki temu ryzyko udaru znacząco spada. Nie będzie przesadą twierdzenie, że dla pacjentów kwalifikujących się do takiego leczenia to zabieg ratujący życie - podkreśla prof. Andrzej Przybylski, kierownik Kliniki Kardiologii w KSW nr 2.

To w tym rzeszowskim szpitalu jako pierwszym na Podkarpaciu wykonano takie zabiegi.

- Poddano im czterech pacjentów, dla których nie było alternatywnych form pomocy - podkreśla doktor Skoczyński.

Podczas zabiegu pacjent pozostaje w narkozie. Do serca lekarze docierają przez nakłucie żyły w pachwinie, następnie wprowadzają do krwiobiegu miniaturowe narzędzia chirurgiczne. To, co dzieje się w sercu, lekarze obserwują dzięki promieniom RTG oraz wykonując przezprzełykowe echo serca.

Będą kolejne zabiegi

- Dotychczasowe zabiegi udały się, pacjenci czują się dobrze. W maju planujemy tą metodą pomóc kolejnym chorym - mówi specjalista.

Jeden zabieg to koszt kilkudziesięciu tys. zł.

- Możemy wprowadzać do repertuaru zabiegów takie innowacyjne procedury dzięki dobrej współpracy z NFZ - podkreśla Janusz Solarz, dyrektor KSW nr 2 w Rzeszowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24