Matylda Kowal (Resovia) jechała do Rio, aby poprawić rekord życiowy w biegu na 3 km z przeszkodami i zawalczyć o awans do finału. Udała się ta pierwsza sztuka. W swoim biegu eliminacyjnym (odbyły się trzy z udziałem w sumie 53 zawodniczek) zajęła 8. miejsce. Czas 9.35:13 jest o 4 i pół sekundy lepszy od „życiówki” lekkoatletki Resovii.
- Na mistrzostwach Europy w Amsterdamie taki wynik dałby brązowy medal - zauważa Piotr Kowal, mąż zawodniczki i trener w Resovii. - Rozmawiałem z żoną. Ma dużą satysfakcję z wyniku. Nie marnowała czasu na obozie w Szwajcarii. Oczywiście finał byłby jeszcze wiekszą sprawą, ale rządzi Afryka. Nawet gdy zawodniczka biegnie pod turecką flagą, to pochodzi z Kenii.
5 sekund od finału
Matylda na finiszu miała jeszcze sporo mocy i setnych sekundy brakło jej do 7. pozycji. - Wiele by to jednak nie zmieniło, bo z każdych eliminacji wchodziły trzy pierwsze dziewczyny i trzy z najlepszymi czasami. Matyldę dzieliło od finału 5 sekund - zaznacza mąż zawodniczki.
Dla naszej biegaczki były to drugie igrzyska z rzędu W Londynie zajęła miejsce 53. W Rio została sklasyfikowana na 26. Lekkoatletka Resovii spędzi jeszcze blisko tydzień. - Będzie czas na zwiedzanie miasta, jakiś wypad na plażę. Żona zamierza tez mocno kibicować swoim kolegom i koleżankom z lekkiej atletyki. Być może wybierze się też na mecz siatkarzy - dodał pan Piotr.
Szybka w eliminacjach, wolna w półfinale
Nieźle w eliminacjach biegu na 1500 m spisała się Danuta Urbanik (Victoria Stalowa Wola). Mimo, że w swojej serii zajęła dopiero 9. miejsce, czas 4:08.67 dał jej awans do półfinału. Była to najszybsza seria, a Danusia osiągnęła najlepszy czas wśród Polek. Zawodniczka Victorii nie wytrzymała jednak presji w półfinale. Pobiegła o blisko 3 sekundy gorzej niż w eliminacjach i zajęła 10. miejsce w swojej serii.
Z takim wynikiem nie mogła liczyć na awans do finału. - Liczyłam na rekord życiowy, ale po 1000 metrów nie mogłam zmienić rytmu, czułam, że brakuje mi świeżości. Tak jak wystartowałam, tak przebiegłam. Jestem trochę zawiedziona - powiedziała Urbanik.
Jeszcze słabiej pobiegła mistrzyni Europy Angelika Cichocka, która w tym samym biegu była 12. Z trójki Polek jedynie Sofia Ennaoui zakwalifikowała się do najlepszych na 1500 m.
Niestety furory w chodzie na 20 km nie zrobił Artur Brzozowski (AZS AWF Katowice). Pochodzący z Huciska, w gminie Harasiuki, zawodnik zajął 47. miejsce w stawce z czasem 1:25.29. Jest to wynik o ponad 3 minuty gorszy od jego „życiówki”, ale i ona nie dałaby mu miejsca w czołowej dwudziestce. Najlepszy z Polaków Jakub Jelonek był 19.
Jutro na dystansie 800 metrów w eliminacjach pobiegnie wychowanka Victorii Joanna Jóźwik (godz. 16). Półfinały w czwartek, a finał w sobotę, oby z udziałem lekkoatletki AZS-u AWF Warszawa. W piątek do boju ruszą z kolei chodziarze na 50 km i chodziarki. Na trasie obok słynnej Copacabany zobaczymy dwójkę mielczan Rafała Augustyna i Paulinę Buziak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]