Lekkoatletyka. Mistrzyni Polski z Przemyśla chce zostać policjantką

Podczas zawodów na stadionie krakowskiego AWF-u rywalizowali ze sobą najlepsi lekkoatleci z roczników 1994 i 1995, reprezentując 180 klubów. Weronika Wyka w biegu eliminacyjnym z najlepszym wynikiem (60,90 s) awansowała do finału. Tam wygrała prowadząc od startu do mety z dużą przewagą nad rywalkami oraz nowym rekordem życiowym (60,48 s).

Trzeciego dnia mistrzostw podopieczna Marii Sugier wystartowała na dystansie 1500 metrów, lecz do brązowego medalu zabrakło zaledwie 0,12 s.

- To dla mnie i pani Sugier najważniejszy sukces. Istotne były również medale w czasie bycia młodziczką oraz zdobycie drugiego miejsca na halowych mistrzostwach Polski juniorów młodszych - przyznaje Weronika Wyka.

- Ostatnie tygodnie przed mistrzostwami były ambitnie przetrenowane. Na stadionie spędziłam masę czasu. Trenowałyśmy po dwie i pół godziny, ale bardzo miło wspominam ten czas - dodaje.

Nie da się ukryć, że złoty medal mistrzostw Polski jest pożegnaniem 19-latki z Przemyślem. Od października Weronika będzie zawodniczką AZS AWF Warszawa.

- Mam tam dwie siostry na studiach, zawsze będzie mi raźniej. Chociaż nie ukrywam, że najchętniej zostałabym w Przemyślu - mówi z uśmiechem nastolatka, która o dziwo swojej przyszłości nie wiąże z bieganiem.

- Chciałabym zostać policjantką bądź nauczycielką wychowania fizycznego. Marzy mi się także bycie trenerką w konkurencjach biegowych - dodaje Wyka.

- Weronika była motorem napędowym klubu. Szkoda nam zawodniczki, ale wiemy o tym, że należy się rozwijać. Jej wyjazd do Warszawy będzie w pewnym sensie reklamą UKS Tempo 5, bowiem tu właśnie Weronika rozwijała swoje umiejętności i doszła do poziomu mistrzowskiego - uważa Robert Szkółka trener skoku wzwyż w UKS Tempo 5 Przemyśl.