Pożar kościoła w Leszczawce
Źródłem ognia było zwarcie w instalacji elektrycznej. Płomienie błyskawicznie objęły drewnianą konstrukcję dachu świątyni pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny. Mieszkańcy nie zważając na grożące im niebezpieczeństwo z narażeniem życia ratowali wyposażenie kościoła. Wynieśli stamtąd ławki, ołtarz, obrazy, ornaty, chorągwie i tabernakulum.
Każdy pomagał
Straty oszacowano na blisko 200 tysięcy złotych. Mieszkańcy Leszczawki deklarują, że odbudują zniszczoną świątynię. Wznieśli ją w połowie lat osiemdziesiątych. Niemal wszyscy we wsi przychodzili wtedy, aby pomagać przy budowie. Podobnie zresztą było dzień po pożarze, kiedy nie tylko mężczyźni, ale również dzieci pomagały porządkować wnętrze kościoła.
- Należy rozebrać część murów, głównie ścianę prezbiterium - mówi ksiądz Franciszek Czarniecki, proboszcz parafii w Leszczawie Dolnej. - Tak zalecili eksperci z nadzoru budowlanego po zapoznaniu się ze stanem technicznym świątyni.
Chcący wspomóc odbudowę kościoła w Leszczawce mogą to uczynić wpłacając pieniądze na konto: Bank Spółdzielczy w Żurawicy, oddział w Birczy, nr 45911310142003500068470001.
Kosztowna odbudowa
Prace budowlane ruszą najwcześniej za miesiąc.
- Naprawa zniszczeń będzie kosztowna, a przecież parafianie nie należą do bogatych - dodaje ksiądz Czarniecki. - Liczmy na pomoc finansową tych wszystkich, którym nieobojętny pozostaje los kościoła w Leszczawce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?