MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Leszek Wojciechowski: Mogę sobie wyobrazić, że za cztery lata Anka wystąpi na igrzyskach olimpijskich

Tomasz Ryzner
Anna Kicińska to zawodniczka efektywna, ale też coraz bardziej efektowna
Anna Kicińska to zawodniczka efektywna, ale też coraz bardziej efektowna Anna Kicińska/FB
Anka złożyła dokumenty na warszawski AWF, ale ostatecznej decyzji jeszcze chyba nie podjęła. Kuszą ją inne ośrodki - mówi Leszek Wojciechowski, trener lekkoatletyczny UKS Tempo 5 Przemyśl

Anna Kicińska zdobyła w Radomiu dwa złote medale w mistrzostwach Polski U20, w pchnięciu kulą i rzucie dyskiem. Który dał wam większą satysfakcję?
Za każdym razem radość była podobna, bardzo duża. W kuli Anka o dziesięć centymetrów poprawiła rekord życiowy, więc tym bardziej było się z czego cieszyć. W dysku zwycięstwo także było zdecydowane. To był dobry weekend, choć mógłby być jeszcze lepszy, gdyby w niedzielę się nie rozpadało.

Dysk pofrunąłby dalej?
Minimum na mistrzostwa juniorów w Peru wynosi 51 metrów. Sporo, ale Anka była w dobrej formie i przy odrobinie szczęścia to było do zrobienia. Niestety, zaczęło padać i o biciu rekordów trzeba było zapomnieć.

Pana podopieczna w obu konkurencjach wygrała bardzo zdecydowanie. To znaczy, że w Radomiu walczyła tylko sam z sobą?
Nie do końca. Jest ciekawa, przyszłościowa zawodniczka w dysku, która zajęła drugie miejsce (Alicja Winiarz z AZS-AWFiS Gdańsk – red.). Ma jeszcze większe parametry niż Anka, jest silna, ale na razie jeszcze zbyt surowa techniczne. Walczyła ambitnie, ale kilka razy huknęła dyskiem w siatkę.

Gdy przyjrzeć się zdjęciom Anny, to widać, że w liczbie tatuaży goni Ewę Swobodę.
Takie czasy. Anka nie mogła się doczekać osiemnastych urodzin, bo chciała mieć już wolną rękę w tej sprawie. Sporo ma tych rysunków na ciele, chyba ze trzydzieści, a mówi, że to jeszcze nie koniec (śmiech).

Mistrzyni Polski ma już wakacje?
Tak, tak. Można powiedzieć, że zaraz po powrocie z Radomia poprosiła mnie o zakończenie sezonu. Wiem, że wybiera się do przyjaciół do Wrocławia. Ma w planach wyjazd do Berlina na koncert ulubionego zespołu, którego muzyki słucha w czasie zawodów. Jakiego? Nie pamiętam, ale to w miarę spokojna muzyka.

To koniec sezonu, ale i koniec waszej współpracy.
Taka jest kolej rzeczy. Anka złożyła dokumenty na warszawski AWF, ale ostatecznej decyzji jeszcze chyba nie podjęła. Kuszą ją inne ośrodki. W Radomiu zagadnął mnie trener z Lublina, pytał, czy zgodziłbym się, aby Anka przeniosła się na tamtą uczelnię. Lublin ma konkretne argumenty, bo oferuje atrakcyjne stypendia.

Jak pan odpowiedział temu trenerowi?
Ja mogę Ance coś doradzić, ale to już nie ten czas, żebym się miał na coś zgadzać, czy nie zgadzać. Anka jest pełnoletnia, ma swoje przemyślenia i podejmie samodzielną decyzję. Jeśli miałbym obstawiać, to wybierze Warszawę.

Na wewnętrznej części ramienia Anna wytatuowała sobie kółka olimpijskie. Widzi pan ją na igrzyskach olimpijskich.
Widzę, bo będzie miała teraz porządne warunki do trenowania, kompletnie nieporównywalne do tych z Przemyśla.

Koło na rzutni nadal jest pęknięte?
A jakże. Podrapane, śliskie. Gdy pojawią się na nim dziury, są łatane gipsem i za chwilę znów jest to samo.

Anna ruszy w świat i co dalej? Są następczynie?
Jak najbardziej, nawet dwie. Patrycja Koza ma 12 lat i już jest najlepszą dyskobolką w Polsce w kategorii U14. Martyna Tarczyńska to rocznik 2010 i tez rzuca dobrze ponad trzydzieści metrów. Dziewczyny są utalentowane, mają dobre warunki fizyczne. Przyszłość przed nimi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szeremeta odrzuciła pół miliona

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24