Li Qian błyszczy klasą w Luksemburgu. Pozostałe Polki wypadło blado

ZOBACZ TAKŻE: MAGAZYN SPORTOWY 24 OK 2 - PIOTR ŚWIERCZEWSKI

(Źródło:
vivi24)

Wyniki gier: Polina Mikhailova – Katarzyna Grzybowska-Franc 3:1 (9:11, 11:9, 11:4, 11:1), Olga Vorobeva – Natalia Partyka 3:1 (10:12, 11:4, 11:9, 11:7), Yana Noskova – Li Qian 0:3 (13:15, 10:12, 7:11), Mikhailova – Partyka 3:1 (11:9. 11:7, 7:11, 11:9),

W pierwszym środowym spotkaniu reprezentacja Polski pokonała Francję 3:0 i wydawało się, że Polki są w znakomitej dyspozycji. W spokojnie ograją Rosjanki.

Pierwsza gra wieczornego spotkania rozpoczęła się dla Grzybowskiej-Franc znakomicie, ale później już Rosjanka Polina Mikhailowa rządziła przy stole wygrywając czwartego seta nawet do jednego. Drugi pojedynek rozpoczął się od wygrania seta przez byłą zawodniczkę tarnobrzeskiego klubu Natalię Partykę w pojedynku z Olgą Vorobevą. Później już rządziła Rosjanka. W trzeciej grze do stołu podeszły zawodniczka Siarki-ZOT Tarnobrzeg Li Qian oraz Rosjanka Yana Noskova. Pierwsze dwa sety „Mała” wygrała na przewagi, w trzeci zwyciężyła do siedmiu. W kolejnej grze Mikhailowa zmierzyła się z Partyką. Rosjanka nie dała naszej zawodniczce szans pokonując ją.

Jeszcze raz się okazało, że honoru biało-czerwonych musiała dzielnie bronić Li Qian.

- Bardzo mnie cieszy, że z „Małą” w Luksemburgu przebywa Kinga Stefańska. wyniki same mówią za siebie. Teraz pozostało tylko ściskać kciuki w czwartkowym meczu z Białorusią. Jestem dobrej myśli, wierzę, że wygramy – mówił nam trener i menażer drużyny Siarki-ZOT Tarnobrzeg Zbigniew Nęcek.

O tym czy Polki powalczą w Luksemburgu o medal, zadecyduje czwartkowe spotkanie biało-czerwonych z Białorusią. Początek o godzinie 16. Trzymajmy kciuki!

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU