Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lider kapeli Fidelis z Przemyśla: nikogo nie obraziłem. Mam na to dowód

Andrzej Plęs
Jan Nowakowski: - Ten film pokazuje, że oskarżenia pani z konkurencyjnej kapeli pod moim adresem są niesłuszne. Nikomu nie wyrwałem mikrofonu, nie krzyczałem, nie było mowy o żadnym chamstwie, nie padło ani słowo o przekupnym jury. Nieprawdziwe są też relacje świadków na temat moich wypowiedzi podczas wręczania upominków. Stali za daleko, nie mogli tego słyszeć.
Jan Nowakowski: - Ten film pokazuje, że oskarżenia pani z konkurencyjnej kapeli pod moim adresem są niesłuszne. Nikomu nie wyrwałem mikrofonu, nie krzyczałem, nie było mowy o żadnym chamstwie, nie padło ani słowo o przekupnym jury. Nieprawdziwe są też relacje świadków na temat moich wypowiedzi podczas wręczania upominków. Stali za daleko, nie mogli tego słyszeć. Kadr z filmu z zapisem festiwalu w Koronowie
- Po raz pierwszy w życiu spotkało mnie coś tak strasznego - mówi o konsekwencjach naszej publikacji Jan Nowakowski, lider przemyskiej Kapeli Folkloru Miejskiego "Fidelis". - Odwołano kilka naszych koncertów, spotkało mnie wiele nieprzyjemności.

W publikacji Skandal podczas festiwalu. Lider przemyskiej kapeli skrytykował jurorów! przytoczyliśmy wypowiedzi świadków zdarzenia podczas sierpniowego festiwalu kapel podwórkowych w Koronowie. Z ich relacji wynika, że J. Nowakowski w niewybredny sposób ze sceny skrytykował jurorów, ich zachowanie i nawoływał, by zwrócili publiczne pieniądze, jakie otrzymali za uczestnictwo w festiwalu.

- Powiedziałem tylko, że nie mam nic do werdyktowi jurorów, nikogo nie obraziłem, a jeśli rozbiłem jakąś bandę, która robiła sobie prywatę z festiwalu, to... zresztą nie chcę o tym mówić - kończy ten wątek.
Inaczej ten epizod z festiwalu pamięta Agnieszka Wątrówska z innej przemyskiej kapeli "Ta joj".

- Byłam i jestem zbulwersowana tym, w jaki sposób ten pan odniósł się do jurorów i to w obecności władz samorządowych Bydgoszczy i Koronowa - mówi. - Negatywne opinie powinno się formułować na forum publicznym w sposób kulturalny. Nie zamierzam umniejszać zasług scenicznych pana Nowakowskiego, ale jego "występ" w Koronowie rzutował na wszystkich z Przemyśla, którzy tam byli.

Podobne odczucia z tego incydentu mieli Ryszard Lewandowski, przewodniczący jury festiwalowego i Zenon Rydelski, dyrektor koronowskiego ośrodka kultury, organizator imprezy.

J. Nowakowski nie widzi niczego niestosownego w wyrażonej publicznie krytyce jurorów. Na dowód przytacza amatorski film swojego wystąpienia, który udostępnił Nowinom ze zgodą na publikację.

Na filmie słychać każde jego słowo wygłoszone do mikrofonu. Widać też moment wręczania mu pamiątkowego dyplomu i nagrody za uczestnictwo, ale scena ta dzieje się z dala od mikrofonów, więc nic nie można wnioskować na temat towarzyszącej temu wymiany zdań.

Film nie obrazuje też innych, pozascenicznych epizodów, przytoczonych w publikacji. W jednym z nich R. Lewandowski opisuje przebieg spotkania z J. Nowakowskim. Przewodniczący jury zapewnia, że w lider "Fidelisa" w niewybredny sposób skrytykował jego i inną członkinię jury, obecną podczas tej rozmowy. Juror stwierdził, że Nowakowski był agresywny, zasugerował też, że mógł być pod wpływem alkoholu. Inaczej ten incydent zapamiętał Nowakowski.

- Byłem rozgoryczony, prosiłem pana Lewandowskiego o wyjaśnienia, co tu się stało - opowiada. - Do tej pani w ogóle się nie zwracałem, ale usłyszałem od niej: nauczcie się śpiewać. To wszystko, potem odjechali.

Mariusz Mirkiewicz, kierownik zwycięskiej w koronowskim festiwalu, kapeli "Beka" z Przeworska rozumie gorycz porażki Nowakowskiego, ale wtedy, na scenie, czuł głęboki niesmak tym wydarzeniem.

- To nie było przyjemne, żadna z kapel nie była zadowolona z tego incydentu - mówi. - Zaskoczeni byli i ci na scenie i ci pod sceną, dla organizatorów było to szczególnie przykre. Tym bardziej, że pan Nowakowski nie miał żadnych powodów do krytyki.

Lider grupy "Fiddelis" powtarza, nie ma sobie nic do zarzucenia, że swoją krytykę wyraził w sposób dobitny, ale kulturalny. Zapowiada, że być może będzie musiał bronić swojego dobrego imienia na sali sądowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24