Robert Lambert to wielka nadzieja brytyjskiego speedway’a. W obecnym sezonie debiutuje w lidze polskiej. Młody zawodnik rozsądnie postanowił zacząć od najniższej klasy rozgrywkowej, by dobrze poznać specyfikę polskich rozgrywek. W fazie zasadniczej był najskuteczniejszym zawodnikiem Speed Car Motoru Lublin. W finałowym meczu w Gnieźnie poszło mu trochę gorzej, ale też nie jakoś tragicznie (zdobył 9 punktów z jednym bonusem). – Rzeczywiście w tym spotkaniu mogło być lepiej, ale nie jechałem na swoim silniku – tłumaczy Robert Lambert. – Klub chciał, bym spróbował innego i tak też było. Nie był on najgorszy, ale, jak już mówiliśmy, mogło też pójść lepiej – dodaje.
W niedzielnym spotkaniu lubelscy kibice mocno na niego liczą. Lambert jednak nigdy jeszcze nie startował na torze przy ul. Hetmańskiej. – To prawda, ale nie stanowi to dla mnie problemu – mówi spokojnie. – Postaram się szybko znaleźć właściwe przełożenia razem z moim teamem.
Pierwszy mecz odbywa się na torze w Rzeszowie i zdaniem Brytyjczyka to może być atut dla lubelskiej drużyny. – Jeśli mielibyśmy jakąś stratę do odrobienia, to lepiej jechać drugi mecz u siebie – tłumaczy. – Jednak nie ukrywam, że naszym celem jest wygrać najpierw na wyjeździe, a potem u siebie – kończy Robert Lambert.
Dawid Lampart ze Stali Rzeszów przed barażem o Nice 1 Ligę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?