Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liderem Marmy będzie Nicholls

Marek Bluj
- Nie martwcie się na zapas o naszą drużynę. Damy sobie radę - pokazuje Scott Nicholls pasowany na lidera naszego zespołu.
- Nie martwcie się na zapas o naszą drużynę. Damy sobie radę - pokazuje Scott Nicholls pasowany na lidera naszego zespołu. KRZYSZTOF ŁOKAJ
Rzeszowska Marma uznawana jest za najbardziej nieobliczalną drużynę zbliżającego się sezonu speedway ekstraligi.

Unia Leszno i Unibax Toruń to murowani kandydaci do tytułu mistrza Polski.

Już za niespełna dwa miesiące startuje żużlowa elita. Największe szanse na tytuł mają drużyny z Leszna i Torunia. Wysoko stoją akcje częstochowskiego Włókniarza, który ma Nickiego Pedersena oraz Stali z Gorzowa, która dokonała najbardziej spektakularnych transferów pozyskując m.in. Tomasza Golloba i Runego Holtę. Mało kto widzi na podium rzeszowską Marmę, która ma najbardziej międzynarodowy skład. fachowcy i kibice "widzą" ją raczej w drugiej czwórce.

Zmieniły się tylko nazwiska

Jacek Ziółkowski najwyżej stawia akcje Unibaksu.

- Są to oczywiście tylko papierowe wyliczenia, które mogą nie potwierdzić się do końca na torze, ale ja najwyżej stawiam akcje Unibaksu. Ten zespół bardzo się wzmocnił. Silnym kandydatem do mistrzostwa jest także leszczyńska Unia - potwierdza Ziółkowski. - A my? Jest podobnie, jak przed rokiem - nikt na nas nie liczy, nikt na nas nie stawia. Ja osobiście cieszę się z tego i nie miałbym nic przeciwko temu, abyśmy powtórzyli wynik z poprzedniego roku. Rok temu nikt nie wiedział, co pojedzie Nicholls, Dobrucki, Watt i inni. Teraz tylko nazwiska się zmieniły. Jesteśmy zespołem nieobliczalnym, co nie oznacza słabym.

Będzie również silny punkt

Największą stratą naszej drużyny jest odejście Pedersena, który w pojedynkę przesądzał o wyniku niejednego meczu.

- No właśnie, Nicki był bardzo mocnym punktem naszej drużyny. Ale już go nie mamy. Jestem jednak prawie pewny, że będziemy mieli podobnego zawodnika. Będzie nim Scott Nicholls. To jest wróżenie z fusów, ale Scott powinien przejąć pałeczkę po Pedersenie - twierdzi Ziółkowski. - Tego zawodnika stać na bardzo skuteczną jazdę.

Podobnie, jak kierownictwo rzeszowskiej drużyny, myśli Bob Dugard, promotor angielskiego Eastbourne Eagles. Dugard typuje "Hot Scotta" na nowego lidera "Orłów" oraz jedną z czołowych postaci Grand Prix 2008. Warto przypomnieć, że Nicholls w przerwie zimowej trafił do Eastbourne, po tym jak obniżono limit KSM i stracił miejsce w składzie Coventry Bees, z którym zdobył potrójną koronę.

- Scott nigdy nie odpuszcza na torze, ale prześladują go kontuzje. Udaje się to Nickiemu Pedersenowi, ale to wyjątkowy przypadek. Scott zbyt wiele wymaga od samego siebie. Jeśli poczuje się pewniej, może wygrać kilka turniejów Grand Prix - prorokuje Dugard.

Juniorzy też będą atutem

Scott wydaje się być pewniakiem do zdobywania punktów, podobnie Kenneth Bjerre. Nie ma podstaw, aby wątpić w solidność Daveya Watta. Wielką niewiadomą jest natomiast Słoweniec Matej Zagar, który podpadł w tamtym sezonie szefom, Unibaksu, ale który chce powrócić do dobrej, skutecznej, równej jazdy.

- Chciałbym, aby Matej potrenował z nami dłużej niż inni - powiedział Ziółkowski.

Ważne punkty dla rzeszowskiej drużyny winni zdobywać juniorzy, bowiem, poza Unibaksem, pozostałe drużyny doznały na pozycji młodzieżowców osłabień.

- Rzeczywiście, juniorzy nie powinni być słabszą formacją zespołu, ale znowu nie liczmy, że Martin Vaculik będzie zdobywał po kilkanaście "oczek", choć na pewno będzie on sobie radził w gronie nie tylko rówieśników - komentuje menedżer.

Tak, jak nikt nie ma patentu czy papierów na mistrza kraju, nikt nie chce nawet słyszeć o degradacji. Ponieważ największe straty poniosła Unia Tarnów (T. Gollob, Holta), wielu na szarym końcu widzi "Jaskółki".

- Nasza sąsiadka rzeczywiście może mieć problemy, ale nie chciałbym nikogo skazywać na spadek. Bardzo bym nie chciał, aby nasz zespół miał kłopoty z utrzymanie się w ekstraklasie - dodaje nasz ekspert.

Tylko dwa sparingi

Marma przed startem rozgrywek zaplanowała tylko dwa sparringi - mecz i rewanż z Unią Tarnów - podczas, gdy rywale umówili się już na kilka kontrolnych jazd.

- Dlaczego tylko dwa sparringi? Bo ani ja ani Janusz Karp nie mamy licencji i nie możemy wsiąść na motory. Kto ma jeździć w tych sparringach? Na dwumeczu z Unią mają być wszyscy zagraniczni zawodnicy. Nie liczmy, że chcieliby startować w kolejnych test meczach. Oni mają swój terminarz, przecież liga angielska startuje na początku marca... - zakończył Ziółkowski.

Decyzja o tym, czy nadal będzie on pełnił swoją funkcję w rzeszowskiej drużynie i prowadził ją w rozgrywkach, ma zapaść w przeciągu najbliższego tygodnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24