Liga Mistrzów. Ronaldo bohaterem Bernabeu! Hat-trick Portugalczyka "zabił" wiarę Rojiblancos

Wyobrażam sobie, że Real będzie starał się naciskać na nas i wywierać presję od samego początku, by spróbować zadać nam jakiś bolesny cios. Wiele zależeć będzie od tego, czy zagra Isco, James, czy Asensio. Musimy być silni i grać tak, jak będzie nam wygodnie - stwierdził przed meczem Diego Simeone. Mecz na Estadio Santiago Bernabéu rozpoczął się od mocnego uderzenia piłkarzy Atletico. Zawodnicy Simeone byli agresywni, zdeterminowani i bardzo dobrze grali pressingiem. Real miał bardzo ciężko, by wyjść z własnej połowy.

Real raz za razem próbował się odgryzać groźnymi kontrami. Już w 3. minucie swoich sił z dystansu spróbował Ronaldo, ale uderzenie Portugalczyka wylądowało w trybunach. Chwilę później mistrz Europy się już nie pomylił. Dośrodkowanie Casemiro padło łupem lidera „Królewskich", a ten wyskoczył w swoim stylu, wygrywając decydujący pojedynek ze Stefanem Saviciem.

Pomimo prowadzenia gra obu zespołów nie uległa znaczącej zmianie. Nadal to piłkarze Simeone próbowali swoich sił w ataku pozycyjnym, a Real cierpliwie czekał na kontry. Szansę na podwyższenie rezultatu mieli Marcelo i Sergio Ramos, ale w obu przypadkach zabrakło niewiele. Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzenie „Los Blancos" i kontuzją Daniela Carvajala, którego od początku drugiej połowy zastąpił Nacho.

Nie najlepiej drugą połowę zaczął Isco. Hiszpan sfaulował, a sędzia Martin Atkinson wyciągnął żółty kartonik. Tego wieczoru brytyjski arbiter pozwalał na bardzo wiele, a do kieszonki sięgał tylko w wyjątkowych sytuacjach. W 57. minucie Diego Simeone zdecydował się na zmiany. Na boisku pojawili się Fernando Torres i Nicolas Gaitan. Pierwszy zastąpił Kevina Gameiro, drugi zaś lekko zagubionego Saula Nigueza. Zidane odpowiedział 10. minut później. Marco Asenio zastąpił Isco. Atletico cały czas próbowało sforsować szczelną defensywę „Królewskich" ale Ramos i spółka byli niezwykle skoncentrowani.

W 73. minucie Ronaldo znów o sobie przypomniał. Najpierw przebitkę wygrał Karim Benzema. Potem piłka spadła pod nogi Cristiano Ronaldo, a Portugalski gwiazdor potężnym strzałem z powietrza trafia idealnie pod poprzeczkę. Z każdą minutą Atletico miało coraz większe kłopoty. W 78. minucie szczęścia próbował Lucas Vazquez, który chwilę wcześniej zmienił Karima Benzemę. Piłka wylądowała jednak obok bramki Jana Oblaka.

Hat-trick de Cristiano Ronaldo! Zdało się usłyszeć z trybun Bernabeu. Stało się. Portugalczyk po raz kolejny udowodnił, że jest niesamowity. Tym razem Lucas Vazquez z samej linii końcowej wstrzelił w pole karne, a tam jak zawsze na swoim miejscu był Cristiano Ronaldo. Atletico było na kolanach. Tego wieczoru Real udowodnił, że mimo krytyki w ćwierćfinałowym meczu przeciwko Bayernowi Monachium w pełni zasłużył na półfinał Ligi Mistrzów.

Atrakcyjność meczu: 8,5/10
Piłkarz meczu: Cristiano Ronaldo

Więcej o LIDZE MISTRZÓW - newsy, wyniki, terminarze, tabele

Muzycy w koszulkach piłkarskich. Kto komu kibicuje? [GALERIA]