Już na rozgrzewce było widać, że do Rzeszowa przyjechał zespół ze światowego topu. Zawodniki Lokomotiwu wyróżniły się wzrostem i choć rzeszowianki nie mają niskiego zespołu, to przy rywalkach były znacznie niższe. Rosjanki były nie tylko wyższe, ale przynajmniej na "papierze" znacznie mocniejsze. - Bardzo dobry zespół na każdej pozycji, praktycznie nie ma słabych punktów – usłyszeliśmy przed meczem od jednego z członków ekipy Developresu.
Gdy jednak już mecz się rozpoczął, okazało sie, że jednak sztab szkoleniowy z Rzeszowa takowe słabe punkty znalazł. Rzeszowianki bardzo dobrze serwowały i popełniały niewiel błędów. Do tego doszła świetna gra w obronie i recepta na rywala z Rosji była gotowa. Developres szybko odskoczył, bardzo dobrze w ataku spisywała się Bruna Honorio, a w obronie Aleksandra Szczygłowska. Gdy Anna Stencel ustrzeliła zagrywką Irinę Woronkową była 11:7 i trener przyjezdnych wziął pierwszy czas. Niewiele to zmieniło jeśli chodzi o rosnącą przewagę gospodyń, bo kolejne kontrataki m.in. Honorio były skuteczne. Od połowy seta gra Rosjanek posypała się kompletnie. Po asie serwisowym Bajemy był 18:10, a pierwszą piłkę setową "Rysice" miały przy stanie. 24:13. W końcówce przyjezdne zdobyly kilka punktów z rzędu i uniknęły wstydliwej porażki.
Drugi set nie był już tak jednostronny. Lokomotiw zaczął go bardzo dobrze. Gdy Woronkowa zaserwowała asa, było 1:4, Szybko odpowiedziała tym samym Kara Bajema, Z czasem ekipa z Rosji coraz lepiej przyjmowała i rzeszowiankom trudniej było bronić ataki rywalek. Nadal świetnie w ofensywie spisywała się Honorio. Developres gonił i dopiął swego, gdy dwa udane sprytne ataki skończyła Jelena Blagojević (13:13). Niestety rywalki szybko się odkuły i znów miały niewielką przewagę. Przy stanie 17:20 kibice zobaczyli znakomitą wymianę. Posypały się mocne ataki z obu stron. Górą z tej wojny wyszły jednak przyjezdne, po tym, jak zablokowana została Magdalena Jurczyk. Mimo heroicznej postawy miejscowych ostatni cios w tym secie zadała Woronkowa. O ile w pierwszej partii rzeszowianki były niemal bezbłędne w przyjęciu i ataku, o tyle tym razem, już tak idealnie nie było.
W trzecim secie Developres znów bardzo dobrze przyjmował zagrywkę i raził rywalki swoim serwisem. Na początku jednak Rosjanki niebezpiecznie odskoczyły (2:5). "Rysice" jednak nie zwiesiły głów, wykorzystały błędy rywalek i objęły prowadzenie po ataku Blagojević (11:10). Gdy chwilę potem przyjezdne zanotowały kilka oczek z rzędu, zdawało się, że już pójdą za ciosem. Siatkówka kobieca jest jednak nieprzewidywalna. Stephane Antiga dokonał podwójnej zmiany atakującej i rozgrywającej i niedługo potem, to Developres prowadził 17:15. Lokomotiw odrabiał straty, ale gospodynie szybko odpowiadały. Po asie serwisowym rozgrywającej z Kaliningradu na moment na prowadzeniu były przyjezdne (20:21). Na decydujące piłki powróciły na parkiet Honorio i Wenerska i "Rysice" nie oddały już rywalkom, ani jednego punktu.
Niestety podopieczne trenera Antigi znów nieco przysnęły na początku kolejnego seta i nim ten się na dobre rozpoczął musiały gonić wynik (7:11). Developres nie dawał za wygraną, ale gdy tylko odrobił punkt, to rywalki znów odbudowywały przewagę. Dobrą zmianę dały Rapacz i Bińczycka, ale to wciąż było za mało, bo Smarzek i spółka rozkręciły się na dobre, czego dowodem była dominacja w końcówce seta. O ile w ataku "Rysice" były w stanie dorównać rywalkom w tym secie o tyle Lokomotiw zdemolował gospodynie blokiem, wygrywając w tym elemencie 6:0.
W tie-breaku Developres odpowiedział bronią ekipy z Kaliningradu i zaczął zatrzymywać rywalki blokiem (4:2, 6:4). Widać było też po zespołach zmęczenie, bo zaczęły pojawiać się błędy, to jednak nie wpłynęło na piękno widowiska w Rzeszowie. Tuż przed zmianą stron Rosjanki zdobyły trzy punkty z rzędu i na półmetku prowadziły 8:7. Ambicja zespołów sprawiła, że siatkarki nie myślały o zmęczeniu i atakowały z pełną siłą. Na trybunach zrobiło się bardzo głośno, bo Developres złapał wiatr w żagle. Zaczęło się od zablokowania Malwiny Smarzek, potem asa posłała Anna Stencel, a następnie kontrę wykończyła Jurczyk (12:9). Na tym nie koniec, w kolejnej akcji Rosjanki wpadły w siatkę i gospodynie były o krok od zwycięstwa. Lokomotiw nie chciał tanio skóry sprzedać, odrobił dwa oczka, potem obronił trzy kolejne piłki meczowe, ale to nie wystarczyło, bo w kluczowym momencie błąd popełniła rozgrywająca z Kaliningradu, odbijając piłkę, gdy ta już była po stronie rzeszowianek.
Developres Bella Dolina Rzeszów – Lokomotiw Kaliningrad 3:2
Sety: 25:17, 22:25, 25:21, 17:25, 16:14
Developres: Wenerska 1, Honorio 25, Stencel 12, Jurczyk 4, Blagojević 12, Bajema 13, Szczygłowska (libero) oraz Bińczycka 1, Rapacz 3, Kalandadze. Trener Stephane Antiga.
Lokomotiw: Filisztinskaja 5, Smarzek 13, Browkina 11, Jewdokimowa 10, Woronkowa 19, Jeżak 11, Gorbaczewa (libero), Zajcewa (libero) oraz Stalnaya, Ryszewa. Trener Andriej Woronkow.
Sędziowali: (Francja), (Chorwacja). Widzów 2000.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas