Liga Mistrzyń: Developres Rzeszów zaczął turniej od porażki. Emocje we włoskich derbach

W dniu meczu swoje 32 urodziny obchodziła Jelena Blagojević. Kapitan Developresu robiła, co mogła, walczyła, ale takiego wigoru brakowało jej koleżankom. Brakowało skutecznego i mocnego ataku w wykonaniu Kiery Van Ryk, nieco lepiej prezentowała się jej zmienniczka Aleksandra Rasińska, ale i ona nie było w najlepszej dyspozycji. Tymczasem po drugiej stronie siatki nie brakowało argumentów. Trójka Hayley Spelman, Greta Szakmary i Lina Alsmaier grały jak z ponad 40-procentową skutecznością i nie zwalniały ręki.

Problemy drużyny z Rzeszowa zaczęły się jeszcze kilka dni przed tym meczem. Z powodu choroby na włoski turniej nie pojechał statystyk Developresu, z urazem wybrała się tam z kolei Daria Przybyła i wtorkowy mecz oglądała z trybun.

Mecz też od początku nie układał się po myśli Developresu. Pierwszego seta udało się zwyciężyć, ale rzeszowianki nie weszły w to spotkanie najlepiej. Długo nie mogły wykonać skutecznego ataku i ich pierwsze zdobycze wynikały tylko z błędów przeciwników. Z czasem "Rysice" zaczęły zdobywać punkty atakiem, ale ekipa z Niemiec zdołała zbudować okazałą przewagę (16:11).

Trener Stephane Antiga widząc bezradność w ofensywie Kiery Van Ryk, postanowił posłać do boju Aleksandrę Rasińską, wcześnie Anna Stencel wskoczyła za Gabrielę Polańską. Zmienniczki nie zrobiły niczego nadzwyczajnego, ale ich pojawienie się na boisku zapoczątkowało pogoń drużyny z Podkarpacia. Za bohaterkę tej części spotkania śmiało można uznać Jelenę Blagojević. To przy jej zagrywce rzeszowianki odrobiły sporą część strat, a w końcówce seta kluczowe piłki były kierowane do niej, a kapitan naszej drużyny nie myliła się. Developres jednak wygrał głównie dzięki rywalkom, które popełniły w tej odsłonie, aż 14 własnych błędów, z czego aż sześć razy dotykały siatki.

Drugi set w pewnym sensie był podobny do pierwszego. Trener Antiga wrócił do ustawienia z Van Ryk w podstawowym składzie, znów odskoczyły Niemki (14:9) i znów trzeba było sięgnąć po zmiany. Tym razem zagrywka "Rasi" pozwoliła zmniejszyć straty rzeszowianek, ale zaraz potem rywalki znów odskoczyły. - Grajcie spokojnie i mądrze - powtarzał na czasie Stephane Antiga. Gra Developresu poprawiła się, ale rywalki nie chciały się poddać. Zawodniczki nie popełniały już tylu błędów co w poprzednim secie i dzięki temu przewaga nie topniała. Alsmeier i Spelman raz po raz atakowały i atakowały skutecznie. W ostatniej akcji Rasińska wyrzuciła w ataku piłkę w aut.

Niestety początek trzeciego seta nie wróżył rychłej poprawy gry rzeszowianek. Gdy Anna Stencel zaatakowała w aut, było 3:6, a środkowa Developresu wylądowała na rezerwie. "Rysice" wzięły się do roboty i na boisku zrobiło się ciekawie, bo można było zobaczyć po obu stronach kilka soczystych ataków. Gdy wydawało się, że rzeszowianki dopadną rywalki, zagrywką dwa razy nasze zawodniczki ustrzeliła Imoudu (9:13), kolejny przestój Developresu kosztował kolejne straty (11:16).

Z pomocą miała przyjść podwójna zmiana. Na boisku pojawiła się po raz pierwszy Marta Krajewska, wróciła Van Ryk, ale zepsuła dwie pierwsze piłki, potem jeszcze doszło dotknięcie siatki i Developres stanął pod ścianą, bo tracił już sześć oczek. Kapitan drużyny Jelena Blagojević zachęcała jeszcze koleżanki do walki, ale i to nie pomogło.

Na początku czwartego seta "Rysice" znów nie zachowały czujności i znów zaczęło się od prowadzenia rywalek. Tym razem Developres nie podjął już walki. Przewaga Niemek rosła w zastraszającym tempie (18:7). Developres poderwał się jeszcze dwa razy. Po asie serwisowym Rasińskiej straty stopniały do sześciu oczek, potem były dwa błędy rywalek, ale do wygranej, to nie wystarczyło.

Developres SkyRes Rzeszów - SSC Palmberg Schwerin 1:3

Sety: 27:25, 18:25, 18:25, 18:25

Developres: Kaczmar 3, Van Ryk 5, Polańska 2, Efimienko-Młotkowska 8, Blagojević 8, Lazić 13, Krzos (libero) oraz Stencel 3, Rasińska 13, Grabka, Krajewska, Fidon-Lebleu 1. Trener Stephane Antiga.

Palmberg: Imoudu 6, Spelman 20, Barfield 6, Amrosius 1, Szakmary 20, Alsmeier 18, Pogany (libero) oraz Nestler, Agost 2, Stoltenborg. Trener Felix Koslowski.

W drugim meczu grupy A Savino Del Ben Scandicci pokonało 3:2 Unet e-work Busto Arsizio. Derby Włoch były meczem pełnym emocji i zwrotów akcji. Gospodynie były na najlepszej drodze, żeby to spotkanie wygrać 3:1, ale mimo przewagi w czwartym secie oddały go rywalkom. Ostatecznie górą była ekipa ze Scandicci, a najwięcej punktów dla gospodyń zdobyła Magdalena Stysiak 25.

Savino Del Bene Scandicci - Unet e-work Busto Arsizio 3:2 (25:18, 11:25, 25:19, 23:25, 17:15)

Savino: Malinov 8, Stysiak 25, Popović 7, Lubian 12, Pietrini 13, Courtney 12, Bosetti (libero) oraz Marković 1, Camera, Drewniok 3. Trener Massimo Barbolini.

Busto Arsizio: Bonelli, Mingardi 16, Olivotto 2, Stevanović 11, Gray 17, Gennari 11, Leonardi (libero) oraz Poulter 3, Escamilla 2, Herrera Blanco 4, Bulović. Trener Marco Fenoglio.

W środę o godzinie 17.30 Scandicci zmierzy się ze Schwerinem, a o 20.30 Developres zagra z Busto Arsizio.