Limblach Zaczernie ma nowego trenera

Dlaczego Tomasz Orłowski?

- Pytałem kilku życzliwych mi ludzi i każdy z nich wskazując różne nazwiska wymieniał również pana Orłowskiego - tłumaczy Robert Krakowski, prezes KS Limblach Zaczernie.

Wczoraj obaj prowadzili swoje dotychczasowe drużyny, Słomski Limblach w meczu z Polonią w Przemyślu, a Orłowski Koronę Rzeszów w Głogowie.

Po raz pierwszy nowy trener ma się pojawić w Limblachu na piątkowym treningu. W sobotnim zaś meczu ze Stalą Kraśnik będzie się przyglądał drużynie wciąż prowadzonej przez Słomskiego. Obowiązki w pełni przejmie od najbliższego poniedziałku.

- Nie znam drużyny z Zaczernia, dlatego wolę się powoli wdrażać w ten zespół - mówi trener Orłowski. - Pierwsze co zrobiłem zaraz po tym, gdy dostałem propozycję zadzwoniłem do Kuby (Słomskiego - przyp. red.), to mój dobry kolega, chciałem żeby mi coś o tej drużynie powiedział, nikt jej lepiej nie zna niż on.

Tomasz Orłowski ma 55 lat, pracował jako asystent Janusza Białka w I-ligowym GKS-ie Katowice i Polonii Warszawa, był też trenerem w Igloopolu Dębica, Stali Rzeszów, Resovii, Karpatach Krosno, a także w Tomasovii Tomaszów Lubelski. Właśnie w meczu z tym ostatnim zespołem Orłowski zadebiutuje jako trener Zaczernia.

- Nawet fajnie, że to będzie akurat ten mecz - uśmiecha się trener Orłowski. - W Tomaszowie mnie na pewno pamiętają i pewnie się nieźle zdziwią jak mnie zobaczą.