Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lionel Messi. Mój syn zapytał mnie ostatnio: tato, dlaczego "zabijają" cię w Argentynie. Ja mu mówię, że mnie kochają

Jakub Niechciał
Powrót Messiego do reprezentacji nie był udany
Powrót Messiego do reprezentacji nie był udany Rex Features/East News
- Chcę wygrać coś z reprezentacją, wrócić, być w kadrze i grać we wszystkich ważnych meczach - zadeklarował Lionel Messi przy okazji swojego powrotu do reprezentacji Argentyny, w której nie występował od mundialu w Rosji. W krótkiej rozmowie ze stacją Radio 94.7 Club Octubre gwiazdor Barcelony podzielił się swoimi refleksjami na ten temat. - Kiedy postanowiłem wrócić, miałem przeciwko sobie wiele osób. Mój syn zapytał mnie niedawno: tato, dlaczego "zabijają" cię w Argentynie? - dodał Messi.

- Nie musimy cały czas wciskać ludziom kitu. W reprezentacji osiągnęliśmy wiele, ale nie musimy codziennie mówić, że kochamy swoją drużynę narodową. Jeśli bym nie chciał, to nie jeździłbym na zgrupowania, nikt mnie do tego nie zmusza - przyznał Messi, który z reprezentacją Argentyny pożegnał się po nieudanych mistrzostwach świata w Rosji. Po raz ostatni w koszulce swojej drużyny wybiegł w meczu 1/8 finału z Francją. Argentyńczycy przegrali go 3:4 i pożegnali się z mundialem.

Już wówczas Messi był ostro krytykowany przez rodzimych kibiców, zarzucających mu, że w reprezentacji nie błyszczy tak, jak na codzień w barwach FC Barcelony. "Niech odejdzie i nigdy nie wraca" - napisał jeden z fanów po porażce 0:3 w meczu grupowym z Chorwacją, a piłkarz faktycznie nie długo nie wracał. Po raz kolejny założył reprezentacyjny trykot dopiero pod koniec marca, w przegranym 1:3 towarzyskim meczu z Wenezuelą.

- Odpadnięcie z mundialu w Rosji było dla mnie bardzo mocnym ciosem. To jedno z moich najgorszych doświadczeń w reprezentacji. Wszystko szło nam źle już od pierwszego meczu i nikt nie potrafił temu zaradzić. Ledwo uniknęliśmy jeszcze większej klęski i porażki w fazie grupowej. To nie było to, czego chcieliśmy i oczekiwaliśmy - przyznał Messi.

- Trzeba jednak dalej próbować. Chcę wygrać coś z reprezentacją. Byłem już bardzo blisko i będę grał zawsze, kiedy mogę. Kiedy postanowiłem wrócić, miałem przeciwko sobie wiele osób. Mój syn zapytał mnie niedawno: tato, dlaczego "zabijają" cię w Argentynie? Odpowiedziałem, że to tylko pojedyncze osoby, że mnie kochają. Ja za kolei pokazuję swoją miłość do reprezentacji w inny sposób, nie muszę tego nikomu udowadniać - podkreślił Argentyńczyk.

Lionel Messi wystąpił 128 razy w reprezentacji swojego kraju i zdobył dla niej 65 bramek. Największym sukcesem Albicelestes było w tym czasie wicemistrzostwo świata, wywalczone w 2014 roku w Brazylii. Messi został wówczas uznany najlepszym piłkarzem mundialu.

Powrót Messiego nie pomógł, Argentyna przegrała z Wenezuelą. "Lepiej, że przytrafiło nam się to teraz, a nie później"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lionel Messi. Mój syn zapytał mnie ostatnio: tato, dlaczego "zabijają" cię w Argentynie. Ja mu mówię, że mnie kochają - Sportowy24

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24