W piątek napisaliśmy o tym, że posłanka Samoobrony Maria Zbyrowska wysłała do Marii Fajger, dyrektora ARiMR listę stu osób (członków Samoobrony i ich bliskich), które mają być przyjęte do pracy. Ta odmówiła i straciła stanowisko.
"Plecy" ważniejsze od kwalifikacji
Po publikacji otrzymaliśmy kilkadziesiąt maili i telefonów od zbulwersowanych Czytelników, oraz kilkanaście głosów od osób, które starały się o pracę w ARiMR. Ale nie miały poparcia Samoobrony i jej nie dostały.
Oto kilka głosów:
- Osoby protegowane były kierowane do innego pokoju na rozmowę niż pozostali. Ci, którzy mieli załatwioną pracę w głos śmiali się z nas mówiąc - po co oni tu w ogóle przyszli
- Wkurza mnie to iż jakaś pani krawcowa dostanie pracę w ARiMR bo ma "plecy", a ja mam tylko kwalifikacje
Sprawa dla prokuratora
Posłanka Maria Zbyrowska zarzeka się, że nie wręczała Marii Fajger list z nazwiskami i próbuje bagatelizować sprawę mówiąc, że bajkami nie będzie się zajmować. Nasi Czytelnicy są jednak zdania, że sprawą powinna się zająć prokuratura i zbadać ją pod kątem przestępstwa polegającego na wywieraniu wpływu na czynności urzędowe organu (art. 224 kodeksu karnego) lub nadużycia władzy (art .231 k.k.)
- Zapoznamy się z publikacjami prasowymi na ten temat i jeśli uznamy, że naruszono prawo, zajmiemy się tą sprawą - zadeklarował Mariusz Karp, zastępca prokuratora rejonowego dla Miasta Rzeszowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?