Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lisy biegają po centrum Przemyśla

Norbert Ziętal
Tego malutkiego liska znaleźli ludzie. Był bezradny, więc przywieźli go do kliniki weterynaryjnej Andrzeja i Radosława (na fot) Fedaczyńskich z Przemyśla.
Tego malutkiego liska znaleźli ludzie. Był bezradny, więc przywieźli go do kliniki weterynaryjnej Andrzeja i Radosława (na fot) Fedaczyńskich z Przemyśla. FOT. NORBERT ZIĘTAL
Od jesieni ub. roku na przemyskich ulicach można zobaczyć coraz więcej lisów. Do niedawna dotyczyło to peryferii, teraz centrum Przemyśla.

- W środę z grupką przyjaciół staliśmy w Rynku, tuż obok budynku Urzędu Miejskiego. Byliśmy zupełnie zaskoczeni, gdy tuż obok nas, może jakieś trzy metry, spokojnie przeszedł sobie lis - mówi Nowinom pan Witold.

Dotychczas lisy najbardziej dokuczały mieszkańcom wiosek. Zazwyczaj podchodziły do gospodarstw położonych na skraju miejscowości.

Były widywane w Przemyślu, ale w mniej uczęszczanych rejonach miasta, blisko parków lub skupisk dzikiej roślinności.

W ostatnich latach populacja lisów znacznie się rozrosła. Głównie za sprawą szczepionek, które skutecznie eliminują wśród nich zachorowania na wściekliznę. Do niedawna ta choroba dziesiątkowała lisie rodziny.

Poza tym, od jakiegoś czasu, lis nie jest atrakcyjnym celem dla myśliwych, jakim był jeszcze do niedawna. W skupie nie można dostać za niego zadowalających pieniędzy, jak choćby kilka lat temu.
Zachowanie lisów nie dziwi weterynarzy.

- To problem wielu miast, w tym także większych od Przemyśla. To po części wina człowieka. Lisy szukają pożywienia, a ludzie często wyrzucają odpadki na śmietnik. Lisy chętnie korzystają też z karmy dla ptaków, zostawianej na ziemi - mówi lek. wet. Andrzej Fedaczyński.

Ocenia się, że np. w Londynie żyje 10 tys. lisich rodzin. Z tym problemem od lat walczą władze Krakowa.

- To, że lis chodzi blisko człowieka nie znaczy, że jest wściekły. On raczej boi się ludzi. Oczywiście, najlepiej unikać z nim kontaktu, a nawet go płoszyć. W razie ugryzienia bezwzględnie należy pójść do lekarza - twierdzi Fedaczyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24