Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Los cerkwi

JUSTYNA WOŚ
GORAJEC, gm. Cieszanów. Po prawie 10 latach zakończyły się tu prace konserwatorskie XVI-wiecznej cerkwi. - To niemały sukces, że w tej mizerii finansowej udało się uratować ten obiekt od zagłady - podkreśla Mariusz Czuba, wojewódzki konserwator zabytków.

Remont rozpoczął się na początku lat 90, ale brakowało pieniędzy i następowały niebezpieczne przestoje. Dopiero w ostatnich trzech latach wojewódzki konserwator przeznaczył środki, doprowadzając rzecz do finału.

Najlepsza firma

Wykonawcą robót był jarosławski Zakład Remontowo-Konserwatorski ,Arkady" Bronisława i Bogusława Bulińskich, ojca i syna. - To zaufana i ceniona firma. Na tym terenie nie ma lepszej, jeżeli chodzi o budownictwo drewniane - chwalił dr Marian Kornecki, rzeczoznawca Ministerstwa Kultury. - Cerkiewka wygląda prawie tak samo, jak 400 lat temu, gdy go zbudowano.
Obiekt ten datowany jest na 1586 r. Po Radrużu (k. Horyńca) jest drugim najstarszym zabytkiem cerkiewnej architektury drewnianej w regionie. W trakcie remontu wymieniono gonty, wiele belek w ścianach i podłogi. Usunięto boczne przybudówki tzw. kryłosy. - Ale te boczne nawy miały duże okna i było jasno. A teraz okienka są małe - ubolewali nieco mieszkańcy, którzy przybyli na otwarcie cerkwi. Przyjęli jednak wyjaśnienia specjalistów, że kryłosy, dostawiono do zabytku po 1920 r., zniekształcały piękną bryłę cerkwi z charakterystycznym trójdziałem.

Radość mieszkańców

- Cieszymy się, że cerkiew wyremontowano - mówiła Helena Żukowicz, jedna ze starszych mieszkanek, zwiedzając odnowione wnętrze. - Ja byłam chrzczona w kościele w Cieszanowie, ale przed wojną chodziło się do cerkwi na wszystkie święta. To przecież jedna wiara. Razem się żyło, było wiele rodzin mieszanych.
Kiedyś Gorajec miał 150 numerów, pozostało kilkanaście. Po II wojnie greckokatolicka świątynia została przekazana rzymskokatolikom. Nie remontowana, popadała w ruinę. Niewiele brakowało, żeby zniknęła z krajobrazu.
- Zakończył się pierwszy etap remontu - podkreślił Jerzy Tur, dyrektor Regionalnego Ośrodka Studiów i Ochrony Krajobrazu Kulturowego w Rzeszowie. Odnowiona została struktura architektoniczna. W renowacji jest cenny ikonostas, na konserwację czekają polichromie. To też stanowi o wartości tego zabytku.

Klucze przekazane

Wojewódzki konserwator przekazał klucze do cerkwi ks. Stanisławowi Mizakowi, proboszczowi Cieszanowa. Dawna greckokatolicka cerkiew będzie znów pełniła rolę filialnego kościoła - Chcielibyśmy wejść na wiosnę - mówi proboszcz. - Ale czy podołamy? Nie ma instalacji, światła. Skąd wziąć na to środki?
Mieszkańcom też zależy, żeby świątynia jak najszybciej wróciła do kultu i służyła wiernym. - Teraz korzystamy z kaplicy, prowizorycznie urządzonej w szkole - przypomniał sołtys Ludwik Kudyba. - W cerkwi nie ma też ogrzewania. Wioska jest za mała, 15 rodzin. Bez pomocy sami nie poradzimy z dokończeniem prac.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24