Łoś zabił się przeskakując przez ogrodzenie w centrum Jarosławia

Łoś prawdopodobnie przepłynął San i nocą znalazł się w Jarosławiu. Rano przestraszony budzącym się ruchem wpadł w popłoch i na ślepo uciekał. Przecenił swoje siły i zaczepił o ostro zakończony płot. Zdechł kilka metrów dalej.

- Zdarzają się przypadki, najczęściej wśród jeleni i łosi, że te zwierzęta tak jakby traciły na jakiś czas instynkt samozachowawczy. Wtedy mogą pojawić się wśród zabudowań. W mieście łoś zgłupiał i przestraszony uciekał nie patrząc na nic - tłumaczy Józef Rząsa, prezes Okręgowej Rady Łowieckiej PZŁ w Przemyślu.

W jarosławskim nadleśnictwie bytuje około 40 łosi. Te zwierzęta lubią duże i podmokłe obszary leśne. Najczęściej można je spotkać bliżej Lubaczowa, w lasach koło Sieniawy i Stubna. W pobliżu Jarosławia pojawiają się rzadko.