Lotnisko nie wystarczy, by przyciągnąć inwestorów

- Firm z kapitałem zagranicznym mamy w regionie jak na lekarstwo. Dlaczego wciąż nas omijają?
- Jest kilka czynników. Główny to taki, że nasz region charakteryzuje się niskim poziomem rozwoju gospodarczego. Mamy stosunkowo mało firm w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. A to bardzo istotny problem. Firmy z kapitałem zagranicznym do współpracy potrzebuje m.in. dostawców. To  nie wszystko, bo wciąż brakuje nam drogi ekspresowej i autostrad. Samo lotnisko nie wystarczy do przyciągnięcia inwestorów.
 

- Z drugiej strony mamy wysokie bezrobocie. Pracodawcy mogą więc przebierać przy doborze kadry.
- Patrząc na bezrobocie pod tym kątem, to rzeczywiście jest to pozytywna sytuacja. Niestety wśród osób zarejestrowanych w podkarpackich urzędach pracy przeważają długotrwale bezrobotne. Ich trudna sytuacja na rynku pracy wynika z niedopasowania pod względem wykształcenia i zdobytego zawodu. Takie osoby nie są też przegotowane do pracy w zagranicznych firmach, które w większości stawiają na innowacyjne rozwiązania. Młodzi bezrobotni, którzy szybciej mogą się odnaleźć w takich firmach, wolą pracować za granicą, bo tam więcej zarobią.

- Nasze zarobki są jedne z najniższych w kraju. Z drugiej strony, koszty utrzymania firmy są nieco niższe niż w innych regionach. Dlaczego nie jesteśmy w stanie tego wykorzystać?
- To prawda, że koszt zatrudnienia pracownika jest niższy. Wprawdzie jest to znaczący czynnik, ale to jeden z niewielu, które wpływają na ogólne koszty utrzymania firmy. Dla takiego inwestora ważny jest wskaźnik wydajności pracownika, czyli ile może zarobić, zatrudniając daną osobę. Warto też zauważyć, że problemem w przyciąganiu zagranicznych inwestorów jest u nas niewielki rynek zbytu. Gros firm z kapitałem zagranicznym są firmami usługowymi, a eksport usług jest trudny.

- Co należałoby zrobić, żeby rozwiązać ten problem?
- Powinniśmy przede wszystkim zmienić system edukacji. Wprawdzie trudno przewidzieć dokładnie, na jaki zawód za kilka lat będzie zapotrzebowanie. Można jednak spodziewać się ogólnych tendencji. Szkoły powinny zapewniać lepsze doradztwo zawodowe. A jeśli już jesteśmy skazani na bezrobocie przez nasz wyuczony zawód, powinniśmy być bardziej elastyczni i skłonni, by się przekwalifikować.