Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lucyna Borek, do tej pory jako jedyna potwierdziła, że zostaje w Developresie na kolejny sezon

Łukasz Pado
Lucyna Borek: Jak się ma w głowie świadomość tego, że nie jesteśmy w stanie osiągnąć celu, który sobie założyliśmy, wtedy zaczyna się wszystko psuć.
Lucyna Borek: Jak się ma w głowie świadomość tego, że nie jesteśmy w stanie osiągnąć celu, który sobie założyliśmy, wtedy zaczyna się wszystko psuć. Bartosz Frydrych

Na pocieszenie ostatnia w sezonie statuetka dla najlepszej zawodniczki meczu trafiła do ciebie...

Bardzo cieszę się z tej nagrody, a najbardziej ze zwycięstwa.

Długo trzeba było jednak na to czekać. Wydawało się, że ta wasza rywalizacja z KSZO się nie skończy, zwłaszcza ostatni mecz...

Trwało to długo i było ciężko, bo rywalki nie dały nam go szybciej skończyć. Straciłyśmy w czwartym secie trochę koncentrację i nerwowo nie wytrzymałyśmy. To doprowadziło do tie-breaka. Całe szczęście, że kontrolowałyśmy ostatni set od początu, a mecz skończył się naszym zwycięstwem. Mecz i sezon.

Do udanych jednak nie możecie go zaliczyć...

Były wyższe aspiracje i inaczej to miało wyglądać. No trudno, cieszymy się, że chociaż zakończyłyśmy go wygranym meczem. Mimo 11. miejsca, kończymy ten sezon z honorem. Każdy powinen z tego wyciągnąć jakieś wnioski, lekcje. Nowy sezon trzeba zacząć inaczej.

Inaczej czyli jak?

Lepiej.

Chyba wszyscy to zauważyli, że w tym sezonie brakowało w drużynie chemii. Gdzie się podziała radość gry, którą emanowałyście w poprzednich sezonach?

Ja myślę, że jak się ma w głowie świadomość tego, że nie jesteśmy w stanie osiągnąć celu, który sobie założyliśmy, wtedy zaczyna się wszystko psuć, jest inaczej. Przecież wszystko miało być inaczej, miałyśmy być silniejsze, walczyć o lepsze miejsca. Nie jest też tak, że tej radości w naszej grze w ogóle nie było. Po nieudanym początku starałyśmy się walczyć o to, co można było jeszcze osiągnąć, ale to nie było to... Każda z nas cieszy się z każdej kolejnej dobrej akcji swojej i koleżanki, ale nie przełożyło się to jednak na nasz wynik.

A to nie jest tak, że tej atmosfery brakowało już w szatni?

To, co jest w szatni, to jest nasze. Proszę tam nie szukać przyczyn. My jesteśmy w pracy, a kiedy wychodzimy na boisko, zapominamy o takich sprawach. Każda jest odpowiedzialna i wie, co ma do zrobienia.

W klubie szykuje się spora rewolucja kadrowa. Co dalej z Lucyną Borek?

Ja zostaję. To już koniec sezonu, więc chyba mi nikt głowy za to nie urwie, że to powiedziałam, bo za chwile i tak te informacje się wszędzie pojawią. Co dalej, co z resztą? Nie wiem, nie chcę o tym mówić, bo te sprawy mnie nie dotyczą.

Długo się pani zastanawiała nad decyzją o pozostaniu?

Nie, bo jest mi tu dobrze i mam blisko do domu. Nie ma co szukać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24