Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie o dobrym sercu pomagają osieroconym siostrom

Ewa Kurzyńska
- Gdy rodzice zmarli, bywały dni, podczas których myślałyśmy, że już nic dobrego nas nie spotka. Jednak w trudnych chwilach pomogli nam dobrzy ludzie - mówią Patrycja i Klaudia Żebrowskie
- Gdy rodzice zmarli, bywały dni, podczas których myślałyśmy, że już nic dobrego nas nie spotka. Jednak w trudnych chwilach pomogli nam dobrzy ludzie - mówią Patrycja i Klaudia Żebrowskie Krzysztof Kapica
Patrycja i Klaudia Żebrowskie w odstępie kilku miesięcy straciły oboje rodziców. Po ich śmierci opiekunem prawnym dziewcząt został 23-letni brat. Rodzeństwo mieszka w starym, drewnianym domu. Jeszcze niedawno w tym budynku nie było centralnego ogrzewania ani ciepłej wody.

Pierwsze nieszczęście dotknęło rodzinę Żebrowskich z Nowogrodu trzy lata temu.

- Wtedy na raka zmarła nasza mamusia. I gdy wydawało się, że już nic gorszego nie może nas spotkać, załamał się tato. Był w tak złym stanie, że po kilku miesiącach odebrał sobie życie. Z dnia na dzień zostaliśmy na świecie sami - 19-letniej Patrycji łamie się głos, gdy wspomina te dramatyczne wydarzenia.

Patrycją oraz jej 15-letnią siostrą zaopiekował się starszy brat.

- Gdyby nie Adrian, nie wiem, co by się z nami stało. Brat rzucił szkołę, by pójść do pracy i zapewnić nam byt. Dzięki niemu wciąż możemy się uczyć - mówi 15-letnia Klaudia, która chodzi do III klasy gimnazjum.

Patrycja uczy się w technikum. 23-letni Adrian pracuje jako ogrodnik. Jednak jego skromna pensja z trudem wystarcza na jedzenie i rachunki.

- Jest u nas biednie. Brakuje nam wielu rzeczy, ale najważniejsze, że wciąż jesteśmy razem - podkreślają osierocone nastolatki.

Z pomocą przyszli im mieszkańcy Podkarpacia.

Łańcuch ludzi dobrej woli

- O sytuacji całej trójki dowiedziałam się tuż przed świętami z programu "Nasz nowy dom", który wyemitował Polsat. Historia osieroconego rodzeństwa wstrząsnęła mną, nie mogłam powstrzymać łez. Po nieprzespanej nocy postanowiłam jakoś pomóc - mówi Anna Skiba z Rzeszowa.

Kobieta skontaktowała się z redakcją programu, zdobyła kontakt do Żebrowskich. Jednocześnie o trudnej sytuacji życiowej Patrycji, Klaudii i Adriana opowiedziała znajomym.

- W efekcie powstał łańcuch ludzi dobrej woli z naszego regionu, którzy postanowili pomóc - opowiada pani Anna, która zaprosiła nastolatki do Rzeszowa.

Przyjechały w tym tygodniu. W przychodni stomatologicznej "Periocen- trum" obie przechodzą intensywne leczenie dentystyczne. Na tym nie koniec. Właściciele dwóch sklepów obiecali sprezentować dziewczętom ubrania. Pojadą też w Bieszczady, gdzie w pensjonacie "Bieszczadzki Brat" spędzą jeden tydzień ferii.

- Nie możemy uwierzyć, że tyle dobrego dzieje się ostatnio w naszym życiu. Ostatnie lata były dla nas bardzo trudne. Gdy umarli rodzice, bywały dni, podczas których wydawało się, że już nic szczęśliwego nas nie spotka. A tu taki uśmiech losu! - cieszą się Patrycja i Klaudia.

Też możesz pomóc

Na początku lutego Klaudia i Patrycja wracają do domu.

- Pomyślałam, że może Czytelnicy Nowin także zechcą pomóc dziewczętom. Patrycja i Klaudia same o nic nie proszą, wiem jednak, że potrzebują wielu rzeczy. Tej rodzinie wielu rzeczy brakuje - opowiada pani Anna, która skontaktowała się z naszą redakcją.

Każdy, kto chciałby pomóc Patrycji i Klaudii, proszony jest o kontakt z autorką artykułu. Na telefony czekamy pod redakcyjnym nr telefonu: 17 867-22-35. Można pisać też na adres e-mailowy: [email protected].

O darczyńcach poinformujemy na łamach Nowin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24