Działalność, za sprawą której Tomasz M. uzyskał ogólnopolski rozgłos, sprowadzała się do oferowania wykonania, sprzedaży i montażu drewnianych domków.
Oferowania, bo finalizacji zamówienia doczekali się tylko nieliczni. M. brał zaliczki w wysokości kilku, kilkunastu, bądź nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych i domków nie stawiał.
Oszukane osoby skrzyknęły się i postanowiły wspólnie walczyć o ukaranie M. oraz - przede wszystkim - odzyskanie pieniędzy. Finał procesu, który był następstwem pozwu zbiorowego, wystosowanego przez prawie 50 osób, miał miejsce w Sądzie Okręgowym w Krośnie.
Zarówno M., jak i jego wspólnik Bogdan J. zostali uznani za winnych serii oszustw. Pierwszy został skazany na 5 lat i 9 miesięcy, a drugi na 2 lata pozbawienia wolności.
- To oskarżony M. był jednak mózgiem prowadzonej działalności (...). Bogdan J. (...) może potrafi pracować fizycznie, ale jeśli chodzi o kwestie związane z planistyką, to z całym szacunkiem, ale, zdaniem sądu, on się do tego po prostu nie nadawał
- uzasadniał wyrok sędzia prowadzący proces.
Podkreślił też, że Tomasz M. nie po raz pierwszy dobrał sobie współpracownika, którym łatwo mu było kierować. Podobnym partnerem był dla niego np. Paweł K., wraz z którym zasiadł na ławie oskarżonych w innym postępowaniu.
- To jest kopia tej sytuacji (...), z tym, że wtedy był troszkę inny mechanizm działania - podkreślił sędzia.
Tomasz M. i Bogdan J. zostali zobowiązani do zwrotu wyłudzonych pieniędzy 46 kontrahentom. Najniższa kwota zaliczki wynosi 400 zł, najwyższa - 41 tys. zł.
Obowiązek naprawienia szkody wobec dwóch innych pokrzywdzonych, w tym firmy Styrobud, która nie otrzymała należności za beton, zasądzony został już wcześniej, za sprawą odrębnych postępowań.
Łącznie M. i J. mają spłacić prawie pół miliona złotych. Zważając na wysokość tej kwoty, sąd zdecydował, że nie zostaną obciążeni kosztami sądowymi.
- Lepiej, żeby wyrównali zobowiązania wobec klientów, przynajmniej w jakimś zakresie. Choć przyznam szczerze, że trzeba by szukać majątku... - mówił sędzia.
Tomasz M. za oszustwa sądzony był już kilkadziesiąt razy. 43-latek wciąż jednak cieszy się wolnością. Orzeczona przez sąd przerwa M. w odbywaniu kary - tradycyjnie ze względów zdrowotnych - ma trwać do 11 stycznia 2020 r. Oferty robót budowlanych z nazwiskiem M. i jego numerem telefonu w sieci wciąż są aktywne.
ZOBACZ TEŻ: Wojciech Dyląg, rzecznik ZUS w Rzeszowie o oszustach, którzy dzwonią do emerytów i podszywają się pod pracowników ZUS-u
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!