Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Janik nie sprawił sensacji w Moskwie i przegrał z Grigorijem Drozdem

aip24.pl
Archiwum
Niespodzianki na gali w Moskwie nie było. Łukasz Janik (rekord 28-3, 15 KO), który zastąpił Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka w walce z Grigorijem Drozdem (40-1, 28 KO) o pas mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC przegrał przez techniczny nokaut w dziewiątej rundzie.

29-letni Janik w starciu z rosyjskim pięściarzem nie miał żadnych szans. Jest od niego dwie klasy słabszy. Tym bardziej, że na przygotowania do walki miał zaledwie kilkanaście dni. I to było widać w ringu. W każdej rundzie Polak był gorszy. Walczył jednak dzielnie. Tyle że żaden z jego ciosów nie zaszkodził mistrzowi świata.

Najbardziej wyrównana była trzecia runda, ale po niej Janik opadł z sił. We znaki dały mu się zwłaszcza potężne ciosy Drozda zadawane na wątrobę. Mimo to długo utrzymywał się na nogach. Na deski padł w końcu w siódmej rundzie, ale wstał, a przed poprawką Rosjanina Janika uchronił gong.

Wydawało się, że Polak nie wyjdzie do kolejnej rundy, ale nie chciał kończyć walki w ten sposób. Słaniając się na nogach, skupił się głównie na defensywie i klinczowaniu. Taktyka sprawdzała się do dziewiątej rundy. W niej po serii ciosów Drozda sędzia przerwał walkę.

Początkowo z Rosjaninem rewanżowe starcie miał stoczyć Krzysztof "Diablo" Włodarczyk. Jego plany pokrzyżowała jedna choroba, przez którą zrezygnował z szansy na odzyskanie mistrzowskiego tytułu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24