Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Janyst, skrzydłowy Stali Mielec kończy karierę: Nie chcę odcinać kuponów

Łukasz Pado
Łukasz Pado
Łukasz Janyst trafił do Stali w 2007 roku, został do dziś
Łukasz Janyst trafił do Stali w 2007 roku, został do dziś Fot. Mat. Prasowe PGNIG Superligi
Łukasz Janyst, piłkarz ręczny SPR-u Stali Mielec po 14 latach w klubie z Podkarpacia postanowił zakończyć swoją sportową karierę. - Od sportu na pewno całkiem nie odejdę. Chciałbym zostać przy piłce ręcznej i przekazywać tę wiedzę dalej - mówi.

14 lat grał pan w Stali Mielec i... koniec? Ot tak?

Nie była to spontaniczna decyzja z mojej strony - mówi ŁUKASZ JANYST. - To było bardzo mocno przemyślane. Tak naprawdę, to już na początku sezonu podjąłem decyzję, wiedzieli o tym nasz trener i prezes. Serce jeszcze chce, ale organizm nie zawsze pozwala. Moim zdaniem lepiej było to skończyć. Woli gry, walki i charakteru na pewno by mi nie zabrakło, ale ja chcę pomagać zespołowi, a nie tylko być w nim.

Pewnie żal kończyć?

Pewnie, że żal. Na tyle lat grania w Stali? Coś na sercu się odbiło. Ale tak jak wspominam, ta decyzja we mnie dojrzewała, pogodziłem się z tym już dawno, więc na spokojnie już to przyjąłem. Szkoda, że tak skończyliśmy ten sezon, bo nie utrzymaliśmy drużyny w ekstraklasie.

Przeżył pan ze Stalą awanse, spadki, zdobyliście medal i trwał pan, choć wydawało się, że klub się rozpadnie...

Tak. Przeżyłem jeden spadek, te nastroje było dobre i złe, ale wydaje mi się, że tych dobrych było więcej, a przynajmniej więcej takich zostało mi w pamięci. Nie spodziewałem się, że tyle lat spędzę w Mielcu. Kiedy tu przychodziłem z Kielc, myślałem, że to będzie rok, może dwa i pójdę gdzieś dalej, a ja zostałem do dziś, a Mielec stał się moim domem. Teraz nie wyobrażam sobie mieszkać gdzieś indziej.

Nie chciał pan poczekać jeszcze? Np. na nową halę, która się buduje w Mielcu?

Miałem takie marzenie, żeby skończy na nowej hali. Nie ode mnie jednak wszystko zależy. Miałem jeszcze kontrakt na jeden sezon, mogłem to przeciągnąć, ale nie jestem kimś, kto odcina kupony i za wszelką cenę trzyma się składu.

Janyst z Mielca nie wyjeżdża. Od sportu nie odchodzi?

Wiadomo, że jak tyle lat się jest związanym ze sportem, to nie odchodzi się ot tak. Na pewno nie odejdę, zresztą od jakiegoś czasu trenuję młodzież w naszym klubie. Chciałbym przy piłce ręcznej zostać i chciałbym przekazywać tę wiedzę dalej. Pewnie też się gdzieś czasem poruszam dla zdrowia, ale zawodowe granie już za mną i skupiam się dziś na czymś innym. Sercem będę z naszą drużyną, będę chodził na mecze i kibicował. A korzystając z okazji, chciałbym podziękować kolegom z drużyny, klubowi, za lata gry i czas, jaki spędziłem w Stali.

Mówiliśmy, że Stal sportowo spadła z Superligi, ale nadal ma szansę w niej zostać. Ten zespół zasługuje na to, po tak słabym sezonie?

Nie wiem, czy zasługuje na miejsce w Superlidze, ale Stal na pewno zasługuje, żeby jej dać drugą szansę w procesie licencyjnym. Wymogi sportowe nie zostały spełnione, ale klub radzi sobie bardzo dobrze organizacyjnie, tyle lat jest na najwyższym szczeblu i jest rozpoznawalny. Chciałbym, żeby taką szansę Mielec dostał. Nawet jeśli liga zdecyduje inaczej i Stal spadnie do pierwszej ligi, to wierzę, że góra na rok.

Co będzie robił Łukasz Janyst po zakończeniu kariery?

Tak naprawdę to już coś robię. Od ponad pół roku pracuję zawodowo. Do tej pory łączyłem tę pracę z grą w Superlidze, miałem na to pozwolenie z klubu. No i oczywiście dochodzą jeszcze treningi piłki ręcznej z młodzieżą.

Jaka to praca? Tajemnica?

Nie. Pracuję w Urzędzie Miasta w Mielcu. Jestem tylko pracownikiem, więc nie mogę decydować o wielu sprawach, ale sercem zawsze jestem z moją drużyną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24