Łukasz Różański odesłał Izu na emeryturę. Ugonoh zakończył bokserską karierę

Pochodzący z Gdańska Ugonoh ostatnią swoją walkę stoczył nieco ponad tydzień temu. 6 lipca w Rzeszowie przegrał przez nokaut z Łukaszem Różańskim ze Stali Rzeszów.

Zaraz po walce w rozmowie z dziennikarzami sugerował, że musi poważnie zastanowić się nad kontynuowaniem kariery.

- Muszę się zastanowić, co chcę dalej zrobić. Po porażce mówi się różne rzeczy, ale ja tę walkę mogłem wygrać, coś jednak we mnie zgasło i nie byłem w stanie dać z siebie więcej. Muszę być przed sobą szczery i zastanowić się czego mi zabrakło i nie szukać głupich wymówek – mówił w Rzeszowie Ugonoh.

Pojedynek w Rzeszowie miał być wielkim powrotem dla Ugonoha, który po ponad rocznej przerwie znów stanął do walki, ale okazał się sporym rozczarowaniem. Po kilku dniach milczenia pięściarz w końcu przekazał swoją decyzję opinii publicznej za pomocą instagrama.

"Drodzy kibice. Przegrałem ostatnią walkę i jest mi bardzo przykro, z dwóch powodów. Po pierwsze zawiodłem mnóstwo ludzi. Promotorów, trenerów, Was kibiców i siebie. Po drugie nie wykazałem woli walki, a tym bardziej woli zwycięstwa. Bez tego nie ma co wychodzić do ringu. Niestety dopiero podczas walki dowiadujemy się, co w nas drzemie. Odpowiedź która uzyskałem to: nie chce już nic więcej udowadniać. Wygrałem mnóstwo pojedynków w przeszłości a przegrałem tylko parę. Gratuluję Łukaszowi Różańskiemu i jego teamowi. Powodzenia na przyszłość. Wiem, że zawiodłem oczekiwania i nadzieje wiązane z moją osobą. Na szczęście to tylko sport. Jest mi przykro, ale czuję, że jest to początek nowych wielkich rzeczy." – napisał 32-letni gdańszczanin.

NOWINY - Łukasz Różański, bokser Stali Rzeszów pokonał przez KO z Izu Ugonohem i został mistrzem Polski wagi ciężkiej.