Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Siedlik, piłkarz Wisłoki Dębica: W piłce nożnej najważniejsza jest głowa [ROZMOWA]

Daniel Sałek
Wisłoka Dębica
Dojrzałem dopiero w Wisłoce i tutaj stałem się doświadczonym seniorem – mówi zawodnik Wisłoki Dębica Łukasz Siadlik. Z byłym zawodnikiem Ruchu Chorzów i Rakowa Częstochowa porozmawialiśmy o nowym sezonie III ligi, mentalności piłkarskiej oraz o tym, jak nazwał go Waldemar Fornalik, były selekcjoner reprezentacji Polski.

Dobrze rozpoczęliście nowy sezon - od pewnego zwycięstwa z jednym z faworytów ligi ŁKS-em Łagów. Czym zaskoczyliście rywala?

Wiedzieliśmy, że zaczynamy ligę od meczu z mocną drużyną, która w poprzednim sezonie do końca biła się o awans do 2. ligi. Mieliśmy swoje założenia na ten mecz, które konsekwentnie realizowaliśmy do ostatniego gwizdka sędziego. Nie przestraszyliśmy się rywala i pokazaliśmy, że możemy zdominować zespół, któremu przed meczem każdy dopisywał 3 punkty. Zagraliśmy mądry i ofensywny futbol.

Największe plusy z tego spotkania?

Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną i każdy walczy za drugiego. Tworzyliśmy mocny kolektyw od pierwszej do ostatniej minuty meczu. Każdy chciał wygrać i tak też się stało, co dobrze wróży przed kolejnymi spotkaniami.

W letnim okienku doszło w Wisłoce Dębica do sporych ruchów transferowych. Szybko złapaliście wspólne dobry kontakt z nowymi zawodnikami?

Okres letni to zawsze czas zmian. Nowi zawodnicy, którzy do nas dołączyli szybko wkomponowali się do zespołu. Znaliśmy się już z ligowych boisk wcześniej, więc łatwo było złapać dobry kontakt w szatni, a z każdym treningiem i meczem coraz lepiej rozumiemy się na boisku.

W poprzednim sezonie traciliście punkty z teoretycznie słabszymi przeciwnikami. Dlaczego tak było?

Nasz model gry ma polegać na grze w piłkę krótkimi podaniami, mamy nie panikować i prezentować ładny futbol dla oka. W tamtym sezonie przytrafiały nam się za często błędy, co niestety wykorzystywali nasi rywale i traciliśmy głupie punkty. Teraz jednak wyciągnęliśmy wnioski, dokonaliśmy kilku zmian kadrowych, aby nasza gra wyglądała tak, jak sobie zakładamy.

Jesteś już trzeci sezon w Dębicy. W jakich aspektach klub zrobił największy progres przez ten okres?

Klub ciągle się rozwija, staje się co raz bardziej profesjonalny i chce zagwarantować nam jak najlepsze warunki do rozwoju. Nie jesteśmy finansowym rekinem tej ligi, ale pokazujemy że możemy konkurować na boisku z każdym.

III liga staje się coraz bardziej profesjonalna?

Jeśli chodzi o poziom gry jak najbardziej. Nie ma drużyn słabych, poziom bardzo się wyrównał, liga stała się nieprzewidywalna. Coraz więcej jest też zawodników, którzy odchodzą do drużyn na szczeblu centralnym i są tam postaciami, które się wyróżniają. Trzeba wziąć też pod uwagę fakt, że wielu zawodników 3 ligi na co dzień pracuje, a później na boisku pokazuje, że potrafi grać w piłkę. Z każdym rokiem ta liga staje się coraz bardziej atrakcyjna dla kibiców.

Który zespół obok Wieczystej Kraków będzie walczył o awans do eWinner 2. Ligi?

Wieczysta Kraków jest murowanym kandydatem do awansu. Posiadają kadrę i budżet na poziomie ekstraklasowym. Każde inne miejsce niż pierwsze będzie dla nich porażką. Poza Wieczystą mocna będzie Avia Świdnik, Cracovia II Kraków, ŁKS Łagów. Do tego towarzystwa na pewno dołączą jeszcze pewnie dwie inne drużyny, które będą mogły namieszać.

Na które ekipy pan stawia?

Liczę po ciuchu, że Wisłoka włączy się do wyścigu. A druga drużyna to będzie jakieś zaskoczenie. Po 5 kolejkach wyklaruje się pewien szkielet zespołów, które będą mocne.

Świętowałeś awans do I ligi z Rakowem Częstochowa, klubem który jest obecnie uznawany za wzór do naśladowania. Już w tamtym momencie było czuć że klub dobrze się rozwija?

Tak, zostałem wypożyczony wtedy z ekstraklasowego wówczas Ruchu Chorzów do Rakowa. Od pierwszego dnia było widać, że wszystko w tym klubie jest poukładane. Każdy wykonywał swoją robotę bardzo profesjonalnie, wszystko było robione z głową, szczebelek po szczebelku do celu. Po awansie do I ligi byłem pewien, że awans do PKO Ekstraklasy to kwestia czasu i tak też się stało. Dzisiaj Raków to jest mocna drużyna, która bije się o mistrzostwo polski i dodatkowo reprezentuje nas w Europie w sposób godny.

Dużo się mówi że Stal podąża podobną drogą do Rakowa...

Mam w Rzeszowie kilku znajomych, ale nie wiem jak to wygląda od środka szatni. Na pewno poczynili duże kroki, by w niedalekiej przyszłości Ekstraklasa zawitała do Rzeszowa.

W którym klubie zrobiłeś największy progres jako piłkarz?

Jeśli chodzi o umiejętności wydaje mi się, że w Ruchu Chorzów. Spędziłem tam 5 lat i dużo się nauczyłem przechodząc poszczególne szczeble od juniora do pierwszej drużyny. Ale dojrzałem dopiero w Wisłoce i tutaj stałem się doświadczonym seniorem. W piłce nożnej najważniejsza jest głowa, gdy byłem młodszy bardzo chciałem coś udowodnić, ale brakowało tego spokoju, który mam teraz.

Uważasz, że w ośrodkach klubowych młodzi zawodnicy powinni mieć zajęcia z psychologami sportowymi?

Jak najbardziej. Może to tylko pomóc tym młodym chłopakom wejść do seniorskiej piłki. Zawsze są momenty lepsze i gorsze, ale najważniejsze jest to, aby nigdy się nie dołować. To tylko strata czasu, która przeszkadza wyjść na prostą i dalej się rozwijać.

Opowiesz na koniec jakąś anegdotkę z szatni piłkarskiej?

Mam dużo takich historii, ale w głowie mi zapadła historia z moim przezwiskiem w seniorskiej szatni Ruchu. Pamiętam jak trener Waldemar Fornalik nazwał mnie "chorzowskim Rzeźniczakiem". W młodych grupach już niektórzy mi mówili, że jestem młodszą wersją tego piłkarza, ale kiedy trener tak mnie nazwał, to tak już się przyjęło. Mieliśmy szanse nawet kiedyś zagrać z Legią, w której wystąpił Rzeźniczak, ale ja akurat nie mogłem wystąpić. Przegraliśmy to spotkanie 0:1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24