Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Balcar, wokalista grupy Dżem: mam szczęście, bo mam wolność

Małgorzata Froń
Fot. Dariusz Danek
Rozmowa z Maciejem Balcarem, wokalistą zespołu Dżem. Wystąpił on w rzeszowskim klubie Live w ramach festiwalu Breakout Days.
Dzem na rynku w RzeszowieDzem zagral na Rynku w Rzeszowie.

Dżem na Rynku w Rzeszowie

- Skończyłeś właśnie pracę nad swoją drugą solową płytą. W Rzeszowie, w Klubie Live, w niedzielny wieczór usłyszeliśmy utwory z tej płyty. Dlaczego wybrałeś Rzeszów? Masz sentyment do naszego miasta?

- Na pewno. Ludzie są tutaj bardzo muzyczni i bardzo Dżemowi i mam wrażenie, że słuchają w dużym stopniu sercem, nie tylko uszami. Jako Dżem mamy tutaj bardzo fajnych słuchaczy, więc mam nadzieję, że znalazłem tez słuchaczy mojego solowego materiału.

- Na twojej nowej płycie będzie utwór z repertuaru Marka Grechuty "Wolność". Czy ten utwór ma dla ciebie jakieś znaczenie czy może miał wcześniej i czym dla ciebie jest wolność jako dla człowieka i jako dla artysty.

- O wolności już wielu próbowało napisać na różne sposoby i z różnym skutkiem, a ponieważ jestem muzykiem w dodatku zakochanym w Marku Grechucie, to akurat te słowa, które on napisał i muzyka, którą skomponował najmocniej do mnie trafiły. Podobnie jak w przypadku Marka mam kilku takich utworów, o których śmiało mogę powiedzieć, że prowadzą mnie przez życie. A wolność przez pryzmat 30 lecia Solidarności nabiera w tym momencie innego wymiaru. Młodzi ludzie nie pamiętają jak było i śmieją się pod nosem, ale trudno im się dziwić, oni mają swój czas, oni mają swoją historię.

My pamiętamy to, co się działo 30 lat temu i wiemy, dlaczego ta wolność jest taka istotna. Natomiast to się bardzo dobrze przekłada na życie codzienne i na muzykę. Bo ja na szczęście tę wolność mam. Mogę się realizować na różne sposoby, nie muszę gonić i szukać jakby tutaj zarobić na życie i utrzymać rodzinę. Ii to jest wyjątkowe moje szczęście, które powoduje, że tą wolność posiadam.

- Utwór Grechuty to jedyny cover na nowej płycie?

- Tak. Oprócz tego utworu jest jeszcze jeden naprawdę ważny dla mnie tekst, do którego napisałem muzykę. Jest to tekst Norwida - Po to właśnie.

- Pozostałe utwory są twojego autorstwa?

- Całą muzykę robiłem sam, a część tekstów napisał mój przyjaciel Krzysztof Feusette, który jest dziennikarzem Rzeczypospolitej. Poznaliśmy się, kiedy stawiałem dopiero pierwsze kroczki na scenie muzycznej. Pierwszą swoją płytę "Czarno" zbudowałem głownie na jego tekstach. Wolę mieć w ręce dobry tekst i nagrać do tego muzykę, ale czasem coś mi w duszy zagra i chcę o tym napisać.

- Czy ta płyta będzie "dżemowa"?

- Stylistyka na pewno jest inna, na tej płycie są proste piosenki.

- Kiedy ukaże się twoja druga solowa płyta?

- Motorem do powstania tej płyty była propozycja mojego rodzinnego miasta Ostrowa Wielkopolskiego, żeby reklamować miasto takimi specjalnymi banerami przy wjeździe i wyjeździe z miasta. Są to tak zwane witacze i na tych witaczach jestem umieszczony i uśmiecham się do ludzi wjeżdżających i wyjeżdżających z Ostrowa. Pomyślałem, że przy okazji tego banera można by nagrać płytę. Miasto się zgodziło, dofinansowało mi płytę. Mam pewne zobowiązania czasowe, dlatego płyta musi się ukazać w drugiej połowie października, ewentualnie na początku listopada.

- Chciałam jeszcze zapytać o pewną przewrotność. Mówisz, że kochasz śpiewać utwory Dżemu, Grechuty, ale kochasz też wolność. Z powodu tej wolności twórczej odrzuciłeś kiedyś propozycję Chojnickiego i Jansona, bo chciałeś śpiewać swoje piosenki. A swoja nową płytę promujesz nie swoim utworem. Większość utworów Dżemu też nie jest twojego autorstwa. To jak to jest?

- Zgadza się, ale tutaj mamy jak gdyby inny problem, problem definicji mojej piosenki. Moją piosenką niekoniecznie jest ta, którą napisałem osobiście. Moją piosenką jest wiele innych utworów, które napisali inni, a które mi w duszy grają.

- A co z zespołem Dżem, planujecie nową płytę?

- Tak, planujemy i mamy cały czas nadzieję, że ona jeszcze w tym roku się ukaże. Ciągle dochodzi do niekontrolowanych przesunięć. Płyta Dżemu miała się ukazać w lipcu, a tymczasem wychodzi na to, że moja solowa płyta wyjdzie pierwsza. Nowa płyta Dżemu w tym momencie jest do końca zagrana, jest wszystko nagrane i on od 2 miesięcy jest mielona, jeśli chodzi o mixy Co nie zmienia faktu, że ciągle jesteśmy niezadowoleni z końcowego efektu. W zespole wszyscy jesteśmy tak samo ważni, tak samo odpowiedzialni za płytę, a co za tym idzie mamy takie samo prawo głosu, co powoduje, że ciągle ktoś coś chce poprawiać, ktoś jest niezadowolony. Jest to demokracja absolutna.

- Twoja pierwsza solowa płyta ukazała się 12 lat temu. Długo się przygotowywałeś do kolejnej.

- Jest jeszcze lepiej niż myślisz. Tak naprawdę przez to 12 lat to ja miałem materiał na 3 takie płyty. Kiedy Dżem mnie zaprosił do współpracy, było to na początku 2001 roku, to ja w listopadzie i grudniu odwiedzałem wytwornie fonograficzne z nowym solowym materiałem. Podejrzewam, ze te materiały dalej tam gdzieś leżą w przepastnych zbiorach archiwalnych.

- Masz dwóch synów, idą w twoje ślady? Chcą być muzykami?

- Nie szczególnie, starszy syn, ma 13 lat, gra na fortepianie, natomiast nie jest to tak, że sam z siebie do tego instrumentu chcę usiąść i grać regularnie. Ja tez taki byłem. Chodziłem do szkoły muzycznej, a potem na gry komputerowe. Mama zawsze wiedziała, że grałem, bo uszy miałem czerwone (śmiech).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24