Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Kuciapa: Daliśmy trochę ciała

Marek Bluj
Maciej Kuciapa nie może być zadowolony ze swojego dorobku.
Maciej Kuciapa nie może być zadowolony ze swojego dorobku. fot. Dariusz Danek
Co na temat poniedziałkowego meczu w Rzeszowie powiedzieli zawodnicy i działacze obu drużyn?

Jan Ząbik (trener Unibaksu)

Nasi zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Każdy zdobywał punkty i o to chodzi, może najmniej Pietrykowski, ale on się dopiero uczy. Udawało nam się dobrze startować i później już walki nie było i w tym upatruję nasz sukces.

Dariusz Śledź (trener PGE Marmy)

Trzeba pogratulować gościom, bo pojechali fajne spotkanie i wywożą dwa punkty. Mecz był bardzo trudny, zresztą takiego się spodziewaliśmy. Byliśmy w końcówce blisko, ale nie dość blisko. Będziemy się starali jeździć na swoim torze skuteczniej.

Jason Crump

To był bardzo trudny mecz. Tor nie był taki, jak zwykle, opady deszczu zmieniły nawierzchnię. Gratulacje do kolegów z Torunia. Byli wspaniale przygotowani do nawierzchni. W tym roku nikt z ligi nie spada i trzeba tę porażkę potraktować, jako pewnego rodzaju nauczkę, która pozwoli zbudować lepsze podstawy na przyszłość, aby nasza drużyna była coraz lepsza. Ojcem sukcesu Unibaksu jest Adrian Miedziński, który po upadku, wygrał w powtórce i praktycznie zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.

Chris Holder

Tor był bardzo trudny, ale udało się nam się do niego dopasować. Wygraliśmy, mimo problemów, jakim był upadek w 14. wyścigu. Jestem także zadowolony ze swojego występu.

Michael Jepsen Jensen

Mecz był bardzo wyrównany, toczył się na styku, ale nasza drużyna pojechała dobrze, stanęła na
wysokości zadania i wygraliśmy. Jestem także zadowolony ze swojej jazdy i swojego dorobku.
Maciej Kuciapa

Daliśmy trochę ciała. Rywale byli naprawdę bardzo szybcy. Próbowaliśmy robić różne ustawienia, ale nie mogliśmy ich dogonić. Byli dysponowani, doklejeni do naszego toru idealnie wręcz. Mieliśmy problem, aby ich złapać. W końcówce zabrakło trochę szczęścia. W 14. wyścigu pojechałem zbyt szeroko, to prawda, ale przy wcześniejszym kontakcie z Adrianem uderzyłem o płot, miałem skrzywiony hak, rozwalony tłumik i nie miałem już takiej swobody jazdy. To między innymi sprawiło, że mnie wyniosło w tym biegu. Na tor nie ma co zwalać, a byliśmy za wolni w stosunku do przeciwników, nie mieliśmy z nim kontaktu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24