Maciej Rzeźnik wraca na rajdowe trasy. Nowy pilot

- To, że będę startował wyszło późno, bo dopiero w poprzednią niedzielę. Przyjechał do mnie Zbyszek Stec ze Stec Rally Rent i zaproponował jazdę w ich stajni. To było, jak prezent pod choinkę - uśmiecha się Maciej Rzeźnik.

Rzeźnik ze względów osobistych w poprzednim sezonie w zasadzie nie startował, a jeszcze wcześniejszy rok miał zupełnie nieudany.

- Wracam po niemal półtorarocznej przerwie. Będę potrzebował trochę czasu, aby złapać dobry rytm - zaznacza.Pilotem rzeszowianina będzie Bogdan Browiński. - Jeździliśmy już razem na początku mojej przygody z rajdami. To świetny pilot, ale musimy się na nowo dotrzeć - mówi Rzeźnik, który na trasach niejako zastąpi Bryana Bouffiera. - Będę startował tym autem, którym on jeździł w poprzednim sezonie. Bryan był w nim bardzo szybki. Dla mnie to zupełnie nowe auto i muszę się przyzwyczaić.

Sezon startuje już w weekend Rajdem Świdnickim Krause.

- Zawsze dobrze mi się tam jeździło. To szybki rajd, ale ja muszę zachować chłodną głowę i dojechać do mety - stwierdził Rzeźnik. W gronie faworytów jest Grzegorz Grzyb, zwycięzca sprzed roku. - Odliczamy już dni, aby się ponownie zmierzyć. W dobie Internetu widać, kto jak się przygotowuje i trzeba przyznać, że stawka będzie bardzo wyrównana. Ważny będzie każdy rajd, bo wszystkie 6 rund będzie się liczyło do klasyfikacji generalnej. Nie można sobie pozwolić nawet na mały margines błędu - dodał rzeszowianin.