Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Zakościelny: niepotrzebny mi urlop, relaksuję się w pracy

Magdalena Adamska
Maciej Zakościelny na planie "Czasu honoru”
Maciej Zakościelny na planie "Czasu honoru” Oko cyklopa
Rozmowa z aktorem i muzykiem Maciejem Zakościelnym. Niewiele ostatnio go w mediach, lecz nie oznacza to wcale, że porzucił aktorstwo. Twierdzi, że stawia na jakość a nie na ilość projektów, w których bierze udział.

- We wrześniu pojawisz się na antenie TVP 2 w trzecim sezonie serialu "Czas honoru". Co czeka Twojego bohatera Bronka Woyciechowskiego w nowych odcinkach?

- W tym sezonie Bronek będzie uwikłany w sytuacje dotyczące go nie tylko jako żołnierza czy narzeczonego Wandy, ale przede wszystkim syna i to właśnie ten motyw okaże się najbardziej ciekawą odsłoną mojej postaci w tej transzy. Mogę jedynie dodać, że zostanie wydany wyrok na ojca Bronka. Najciekawsze jest jednak to, kim będzie osoba, która go wykona…

- Czy zobaczymy Cię gdzieś jeszcze poza serialem?

- Najbliższe miesiące spędzę w teatrze, przygotowując nową sztukę napisaną przez Michała Walczaka "Amazonia" w reż. Agnieszki Glińskiej. Cały czas biorę również udział w projektach muzycznych "Śpiewając jazz". Jest również kilka planów filmowych, ale na razie nie chcę o tym opowiadać.

Staram się wybierać te projekty i role, które mnie z jakiegoś powodu interesują. Nie zależy mi na ilości.

- Czym konkretnie kierujesz się, gdy wybierasz bądź odrzucasz rolę?

- Gustaw Holoubek mawiał, że im dana postać jest dalej od nas samych, bardziej od nas odbiega, tym lepiej. Zgadzam się z nim całkowicie. Najmniej ciekawe wydaje mi się granie siebie samego. Takie role nie są dla mnie żadnym wyzwaniem.

- Jak Ci się gra postać, która żyła w trudnych czasach wojny?

- Bardzo doceniam to, że jestem jednym z czwórki głównych bohaterów projektu, który nie tylko zyskuje kolejnych fanów, ale również zdobywa prestiżowe międzynarodowe nagrody. Do wytężonej pracy mobilizuje fakt, że nasze postaci często biorą udział w sytuacjach i zdarzeniach, które naprawdę miały miejsce, a ludzie, którzy byli świadkami tamtych wydarzeń, jeszcze żyją i często obserwują efekty naszych starań.

- Niektórzy twierdzą, że zdradzasz aktorstwo dla muzyki. To prawda?

- Ja nie mam takiego poczucia. Nigdy zresztą nie miałem takiego pomysłu. Obie moje pasje zawsze realizowałem równolegle. Oczywiście, podstawowym zajęciem jest aktorstwo. Jeśli jednak mam możliwość muzycznego spełniania się, nie widzę powodu, aby tego nie robić.

- Czy planujesz w tym roku wakacje?

- Szczerze mówiąc, jeszcze się nad tym nie zastanawiałem. Nie czuję za bardzo potrzeby wyjazdu na urlop, bo równie dobrze relaksuję się w pracy. Aktorstwo nakręca mnie do życia i działania. Nie lubię odpoczynku w czystej formie - chyba że trwa to stosunkowo krótko.

-Twierdzisz, że aktorstwo Cię odpręża. Przecież to wyjątkowo trudny i stresujący zawód! Ciebie on nie stresuje?

- Każdy zawód jest stresujący, bo w każdym miewamy swoje lepsze i gorsze dni. W aktorstwie pracuje się głównie na emocjach, i właśnie to bywa najbardziej wyczerpujące. Ja jednak lubię to, co robię i uważam, że jeżeli ktoś ma w sobie pasję i prawdziwe pragnienie robienie czegoś, to - mimo wielu niewygodnych i często trudnych sytuacji - nigdy z tego nie zrezygnuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24