Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magazynowanie niebezpiecznych odpadów przy ul. Towarowej w Rzeszowie? Miasto kategorycznie mówi "nie"

Beata Terczyńska
- Nie zgadzamy się na utworzenie na parkingu przy ul. Towarowej placu do kontroli niebezpiecznych materiałów, ponieważ jest to centrum miasta, teren gęsto zaludniony, mieszkańcy będą narażeni na oddziaływanie tych odpadów - mówi Andrzej Gutkowski, wiceoprezydent Rzeszowa
- Nie zgadzamy się na utworzenie na parkingu przy ul. Towarowej placu do kontroli niebezpiecznych materiałów, ponieważ jest to centrum miasta, teren gęsto zaludniony, mieszkańcy będą narażeni na oddziaływanie tych odpadów - mówi Andrzej Gutkowski, wiceoprezydent Rzeszowa Beata Terczyńska
- Według nowych przepisów marszałek ma wskazać miejsce spełniające warunki magazynowania niebezpiecznych odpadów zatrzymanych przez Krajową Administrację Skarbową, Straż Graniczną, Policję, Inspekcję Transportu Drogowego. Wskazał je w Rzeszowie przy ul. Towarowej. Nie godzimy się na to! Odwołamy się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - zapowiada Andrzej Gutkowski, wiceprezydent Rzeszowa.

Wiceprezydent Rzeszowa podczas dzisiejszej konferencji prasowej w ratuszu mówił, że nie godzą się na utworzenie na parkingu przy Towarowej placu do kontroli niebezpiecznych materiałów, ponieważ jest to centrum miasta, teren gęsto zaludniony, mieszkańcy będą narażeni na oddziaływanie tych odpadów.

- W zatrzymanych pojazdach mogą znajdować się różnego rodzaju odpady, które ze względu na swoje właściwości fizyczne i chemiczne mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi oraz środowiska. W sytuacji, kiedy np. dojdzie do rozszczelnienia.

Zwracał uwagę, że samochody z takimi substancjami będą jeździć przez miasto, co tez stwarza potencjalne ryzyko.

- Istnieje niebezpieczeństwo wydłużania się postoju pojazdów z odpadami, co może spowodować zmianę właściwości fizyko - chemicznych odpadów. Może nastąpić wybuch, mogą uwalniać się gazy, wycieki i w ten sposób zwiększyć potencjalne zagrożenie dla mieszkańców - podkreślają wiceprezydent Gutkowski i Małgorzata Wojnowska, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa w mieście.

Uchwała o miejscu na niebezpieczne odpady podjęta została 25 marca na sesji sejmiku.

- Zwróciliśmy się do Urzędu Marszałkowskiego o udostępnienie podjętej uchwały. Przygotowywana jest skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - zapowiada wiceprezydent.

Przyznaje, że marszałek pytał o wskazanie takiego miejsca na niebezpieczne odpady. Odpowiedź Rzeszowa była jednak taka, że nie ma takiego miejsca w mieście.

Podaje przykłady jak to rozwiązały inne województwa. Tam nie ma takich składowisk w centrum.

- Przy aktualizacji planów gospodarki odpadami w innych regionach brano pod uwagę m.in. czy są to grunty pod gospodarkę odpadami i czy miejsca te spełniają warunki magazynowania odpadami, czy są to tereny oddalone od zabudowy mieszkaniowej, dostępność do dróg, których nośność pozwala na ruch transportu z dużym obciążeniem, odległość od rzek, zbiorników wodnych. Wzięto tam pod uwagę opinie prezydentów.

Na godzinę 13.15 marszałek zwołał briefing prasowy. Jak czytamy "w związku z nieprawdziwymi informacjami, jakoby decyzją Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie miał powstać teren do składowania materiałów niebezpiecznych".

Aktualizacja godz.14.20:

- Nieprawdziwa jest informacja, że w Rzeszowie ma powstać teren do składowania materiałów niebezpiecznych zagrażających życiu

- podczas konferencji prasowej przekonywał marszałek Władysław Ortyl.

Wyjaśniano, że miejsce, o którym mowa to parking dla samochodów, na który służby wymienione w ustawie o odpadach, mają kierować zakwestionowane transporty odpadów.

- Będzie to więc sytuacja tymczasowa i przejściowa do czasu usunięcia naruszeń, w szczególności formalnych w zakresie wymagań dla transportu odpadów np. niewłaściwie wypełniona dokumentacja przewozowa lub naruszenie przepisów o międzynarodowym przemieszczaniu odpadów lub do czasu ustalenia podmiotu odpowiedzialnego za zagospodarowanie tych odpadów. O losie tych odpadów decydują podmioty odpowiedzialne za ochronę środowiska - słyszymy.

Jak słyszymy, na rozstrzygnięcie niektóre transporty mogą jednak czekać nawet kilka tygodni, a miejsce ma być przystosowane do magazynowania odpadów. Marszałek Ortyl zapewnia, że zdeponowanych materiałów nie będzie się przepakowywało, ani otwierało. Dodaje, że odpady, które trafią na parking mogą co prawda być niebezpieczne, ale nie zagrażające zdrowiu ludzi.

Czym zatem tak naprawdę różnią się odpady niebezpieczne od stwarzających zagrożenie?

- Ustawa o ruchu drogowym wyraźnie to reguluje, że te transporty, które stwarzają dające się przewidzieć zagrożenie dla środowiska i ludzi, mają mieć wyznaczone inne miejsca postojowe. Takie powinni wyznaczyć starostowie - tłumaczy Andrzej Kulig, dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska w Rzeszowie.

- Na parking na Targową trafią jedynie te odpady, które z przyczyn formalnych nie powinny być dalej wiezione. Odpad niebezpieczny, ale poprawnie zapakowany, zabezpieczony, odpowiednio przewożony nie stwarza zagrożenia. Jeśli ciekłoby z tych samochodów i śmierdziało, skierowane byłyby na inny parking.

Marszałek dodaje, że są zatem dwa różne tryby, które myli prezydent.

- Prezydentowi się nie dziwimy, że myli, ale, że urzędnicy pomylili to się bardzo dziwimy - skwitował.

Jakiego rodzaju odpady najczęściej mogą być kwestionowane na terenie województwa podkarpackiego?

- Najprawdopodobniej te, które powinny trafić na miejsca rekultywacji terenów.

Czy możecie dać gwarancje zaniepokojonym mieszkańcom, że na Towarowej nie dojdzie do żadnej niebezpiecznej sytuacji, rozszczelnienia, wybuchu, wycieku?

- Absolutnie - przekonuje marszałek.

Wyjaśniał też, że przystępując do prac związanych z wskazaniem miejsc parkingowych wystąpił do starostów z terenu województwa z zapytaniem czy dysponują terenem. Dodatkowo w prasie lokalnej w wydaniu weekendowym zamieszczono ogłoszenie.

- Prezydent wydał opinię negatywną. Nie wskazał takiego miejsca - mówił marszałek. - Miał ostatnio możliwość spotkań ze mną kilkakrotnie. Do tematu w ogóle nie wracał. Tym bardziej dziwi nas ta poranna informacja przekazana mediom. Stąd nasza odpowiedź w podobnym trybie.

Zainteresowanie wyraziło natomiast Przedsiębiorstwo Przewozowe Podkarpackiej Komunikacji Samochodowej (Sp. z o. o., ul. Towarowa 12).

Miejsce, gdzie powstanie parking nie należy więc do gminy miasta Rzeszów.

- Jest to faktycznie pewien problem ustawowy. Ustawodawca powiedział, że to starosta ma utworzyć takie miejsce, ale nie podał w jaki sposób - przyznaje dyrektor Kulig. - Może więc zawrzeć umowy, porozumienia.

Dlaczego taki parking nie mógł powstać poza Rzeszowem?

- Miasto nie może tylko chcieć uniwersytetów, stadionów i bardzo dobrych dróg. Też jest ważnym węzłem komunikacyjnym. Te zdarzenia o jakich mówimy, w największym wymiarze będą się działy tutaj. W związku z tym nie możemy tego transportu odsyłać w Bieszczady albo na północ województwa. To położenie trochę zobowiązuje

- uważa Władysław Ortyl.

Dodaje, że odwołanie do sądu nie wstrzymuje trybu przygotowania parkingu.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24