Magdalena Andres z Rzeszowa kolejną finalistką "Mam talent"

Magda Andres na castingu zachwyciła głosem Amy Winehouse. Tym razem także zaprezentowała oryginalne brzmienie.
- Cudownie, doskonale, przepięknie - chwaliła Agnieszka Chylińska.

- Niesamowita, cudowna - wtórowała Małgorzata Foremniak.

Agustin Egurrola mówił, że nie wyobraża sobie finału bez Magdy:

- Jesteś zjawiskowa - ocenił.

24-latka głosami widzów i jurorów przeszła dalej.

Kim jest Magdalena Andres?"Pracuje jako supporter w G2A.com, pomaga klientom portalu sprzedażowego. Wychowała się wśród kompaktów i vinyli taty. To on zabierał córkę na koncerty różnych zespołów począwszy od Arki Noego kończąc na np. Riverside.
Kilka lat temu Magda miała swój zespół metalowy. Mimo braku większych osiągnięć udało im się zagrać m.in. koncert jako support zespołu Lipali i nagrać kilka utworów. Śpiewała już w gimnazjum. Zaczęła ćwiczyć głos w domu pod nieobecność rodziców. Kiedy pokonała pierwszą tremę, rodzice zaproponowali jej lekcje śpiewu w prywatnej, rockowej szkole muzycznej. Nauczyciel nalegał, żeby Magda uczyła się śpiewu jazzowego, ale dziewczyna wolała Marylina Mansona. Pół roku mieszkała w Anglii i tam na własną rękę zaczęła śpiewać inaczej niż wcześniej. Przestała zdzierać gardło, by śpiewać bardziej jak Amy Winehouse " - czytamy o uczestniczce "10. edycji "Mam talent" na stronie programu TVN.

Tydzień temu do finału zakwalifikowali sie akrobaci - bracia Kłeczkowie z Rzeszowa.

W dzisiejszym odcinku mogliśmy podziwiać występ zwycięzców 5. edycji show: Delfiny i Bartka.

Zobacz też: Małgorzata Foremniak: Uwielbiam castingi, bo dzieją się rzeczy nieprzewidywalne

Źródło:Dzień Dobry TVN