Nieliczni uczestnicy przyjechali na własny koszt. To osobliwa "promocja" Podkarpacia! Nasz region umie tracić swoje szanse - nie tylko w kulturze. Jesienne Konfrontacje w Słonnem mają bezpośredni związek z Triennale Malarstwa "Srebrny Czworokąt", w które zaangażowały się najpoważniejsze galerie i muzea tej części Europy. Plener ma charakter interdyscyplinarny: oprócz artystów - plastyków byli tu fotograficy, literaci, muzycy, krytycy i historycy sztuki z Euroregionu Karpaty oraz z innych części Europy i świata. Tak pomyślane Konfrontacje mają przygotowywać grunt pod planowany międzynarodowy festiwal sztuki współczesnej.
Obecnie w Galerii Sztuki Współczesnej w Przemyślu (która organizuje spotkania w Słonnem) możemy obejrzeć plon poprzedniego - ostatniego "normalnego" pleneru, z roku 2002. Wzięły w nim udział 24 ludzi sztuki z Polski, Ukrainy, Rumunii, Słowacji, Niemiec i Hiszpanii. W ramach Konfrontacji zorganizowano cztery ekspozycje, odbyło się szereg spotkań i pokazów autorskich oraz wyprawa do Lwowa.
Słonne w ciągu dwóch dziesięcioleci stało się dla uczestników spotkań miejscem "magicznym". Podgórski pejzaż z Sanem i wiszącym mostem powtarzają się w wielu pracach - od realistycznych (pejzaż Krystyny Rokowskiej) poprzez syntezę krajobrazu w subtelnej gamie barwnej (Dariusz Sobociński, Jurek Lis, Tadeusz Błoński) po znakomity pastisz malarstwa ubiegłych stuleci: w "Sianokosach" Kazimierza Wiśniaka odczuwamy (ukazaną "z przymrużeniem oka") atmosferę płócien Chełmońskiego.
Przetworzony przez wrażliwość artysty krajobraz pokazuje strukturę (abstrakcyjny porządek - a nie wizerunek) świata. Ten charakter mają abstrakcyjne grafiki Łukasza Cywickiego, nadrealistyczne w nastroju rysunkowe pejzaże Jana Ferenca czy oparta na prawach geometrii praca Oksany Andruszczenko. "Ukochany most" Rosy Tarruelli to komputerowo zmienione zdjęcie, wzbogacone o elementy plastyczne. Obrazy Marzanny Wróblewskiej przywodzą one na myśl wschodnią kaligrafię.
Zestawem barw urzekają abstrakcje Barbary Lis, fakturą różnych gatunków papieru kolaże Wolfganga Brennera. Wśród prac niekiedy pojawia się wizerunek człowieka. To przenikliwe portrety: psychologiczne pędzla Maryli Ferenc i charakterystyczne Romana Żygulskiego. Dwa gatunki fotografii (od portretowej po poetycki obraz przyrody) pokazują: Grażyna Niezgoda i Marek Janicki.
Wystawa czynna jest w Galerii Sztuki Współczesnej w Przemyślu do 11 listopada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA