MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zero prezentów z zysków cmentarza

Katarzyna Borek
Dotąd zakład pogrzebowy dzielił się zyskiem z Kościołem i klubami sportowymi. Czy za lewicowego prezydenta pieniądze przypadną związkowi socjalistycznej młodzieży?

- Oczywiście, teraz kolej, żeby pieniądze z zysku dostał ZSMP i SLD. Zieloni nie, bo nie zgadzają się na puszczenie drogi przez Wzgórza Piastowskie - mówi wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk, któremu podlega zakład pogrzebowy. Ale zaraz śmieje się i uspokaja: - To zestawienie obdarowanych to żart!
Rzeczywistością jest jednak to, co zakład robił ze swoim wypracowanym zyskiem w latach 2004 - 2005. Poza oficjalnymi konkursami spółka podzieliła 85 tys. zł między dwie parafie, fundację oraz kluby sportowe. Wspierała też podstawówki, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, kupno albumów i środków czystości. Co będzie z zyskiem teraz, za kadencji prezydenta Janusza Kubickiego?

Plus i minus

Bilans swojej działalności za 2006 rok spółka musiała zrobić do końca marca.
- Nie znamy jeszcze wyników finansowych. Na ich zatwierdzenie walne zgromadzenie wspólników ma czas do czerwca - informuje naczelnik wydziały gospodarki komunalnej Jarosław Szczęsny.
Propozycję podziału zysków przygotowuje zarząd spółki. Ostateczna decyzja należy do zgromadzenia wspólników - jednoosobowego ciała tworzonego przez prezydenta lub upoważnioną przez niego osobę. Według szacunkowych założeń zysk zakładu pogrzebowego w 2006 roku miał wynieść 414 tys. zł. W lutym prezes zakładu Mirosław Gruszecki (wczoraj nie było w pracy ani jego, ani głównej księgowej) zapewniał nas, że spółka będzie na plusie. Tyle że miasto jest na minusie. - Zysk lepiej przeznaczyć na miejskie sprawy, choćby wyposażenie Palmiarni. Z budżetu są pieniądze tylko na remont lokalu - mówi rzecznik prezydenta Tomasz Nesterowicz.

Będą roszady

Z naszych informacji wynika, że w spółce można się wkrótce spodziewać zmian personalnych. Może to dotyczyć zarządu, a na pewno rady nadzorczej spółki. Kandydatów wytypuje prezydent, ale także kluby radnych.
Jak się dowiedzieliśmy, zadaniem nowej rady będzie m.in. przyjrzenie się raportom, które w 2004 roku po kontroli w zakładzie spisało miejskie biuro kontroli i audytu wewnętrznego. Urzędnicy sprawdzali, jak w zakładzie jest przestrzegana ustawy o wynagrodzeniach. Kontrolerzy stwierdzili, że ówczesny szef zakładu Ferdynand Judziński i główna księgowa "nie przestrzegali podstawowych zasad prawnych" wynikających z tej ustawy. Od 2001 roku do stycznia 2004 roku pobrali m.in. prowizję od zysku w łącznej wysokości ponad 59 tys. zł. Prezydent Bożena Ronowicz skierowała sprawę do prokuratury, która jednak umorzyła śledztwo. Sprawa trafiła do sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska