Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malarskie drzeworyty

ANTONI ADAMSKI
Po raz pierwszy oglądamy w Rzeszowie dzieła klasyka XX wieku: cykl ilustracji Salvadora Daliego do "Boskiej Komedii". Wystawie tej w Domu Sztuki patronują "Nowiny"

Cykl powstał w latach 1950 - 54 na zamówienie rządu włoskiego, który chciał uczcić 700 rocznicę urodzin Dantego. Dali wykonał 100 akwarel, które z pomocą znakomitych grafików: Raymonda Jaquetta I Jeana Torrico przeniósł na technikę drzeworytu.
Już to stwierdzenie brzmi szokująco, wręcz nieprawdopodobnie. Oto akwarela - najbardziej wrażeniowa technika malarska (operująca plamą barwną, wyrafinowanym zestawem kolorów, pozbawiona konturów) została przeniesiona na "suchą", antymalarską technikę graficzną. Opartą na rysunku, który operuje konturem, detalem, kontrastem czerni i bieli. W dodatku Dali użył jako matrycy klocków z bukszpanu, którego twardość, te efekty rysunkowe w poważnym stopniu potęguje.
Rezultat był zadziwiający: artysta stworzył w technice drzeworytu cykl tak malarski, że na odbitkach graficznych widać charakterystyczne dla akwareli pociągnięcia pędzla. Tak powstało zaprzeczenie drzeworytu. Możliwe dzięki niezwykłej pracowitości artysty i jego pomocników. Każda kompozycja została rozbita na kilkadziesiąt matryc. Każda z nich służyła do odbicia jednego koloru. Ten proces powstawania grafiki pokazany jest na wystawie w formie dekompozycji pracy "Oczyszczony Dante". By wykonać jedną odbitkę tej grafiki potrzebne były 32 matryce. Na jednej był naniesiony kontur, na kolejnych poszczególne kolory, a nawet różne odcienie tej samej barwy. W rzeszowskim Domu Sztuki zobaczymy ten proces rozbity na poszczególne etapy.

Salvador Dali

[obrazek2] "Czyściec - Pieśń. Upadły anioł"To fascynujące podglądanie procesu twórczego zostało zepsute fatalną ekspozycją. Zamiast oglądać poszczególne fazy jedna po drugiej, zestawione obok siebie, musimy okrążać filary sali, na których elementy dekompozycji zostały rozwieszone.
Tak powstawała każda ze 100 ilustracji do dzieła Dantego. W sumie wykonano 3 i pół tysiąca matryc (średnio po 35 na jedną kompozycję).
Dali znany był (i lekceważony) z powodu swych ekscentrycznych poczynań organizowanych na zamówienie prasy. Zyskał określenie "Mister Dollar", gdyż dobrze wychodził na nich finansowo. Zrewolucjonizował technikę litografii, którą wcześniej uważał za nudną. Uczynił to w sposób widowiskowy. Maczał ślimaki w tuszu, a one poruszając się po płycie znaczyły ślady kompozycji. Rzucał w płytę litograficzną wydmuszkami wypełnionymi farbą, bombkami, które wyrzucając w chwili wybuchu gwoździe kaleczyły kamień litograficzny. Tak płytę graficzną opracowywał prowokowany przez artystę przypadek, nie zaś sam artysta. W ten sposób Dali rozumiał działalność surrealistyczną.
W cyklu ilustracji do "Boskiej Komedii" widzimy innego Daliego: wzór pracowitości, która nawet u najbardziej tradycyjnych (w sensie pracy warsztatowej) grafików musi budzić szacunek i podziw. W ten sposób przekroczył granicę drzeworytu - techniki ustalonej przez stulecia.
Jak Dali patrzy na Dantego? Jak widzi jedno z najbardziej podziwianych dzieł literatury europejskiej? Na te pytania warto odpowiedzieć innym razem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24