Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małgorzata M. skazana za malwersacje finansowe

Jakub Hap
Wyrok odczytała sędzia Elżbieta Stachyrak.
Wyrok odczytała sędzia Elżbieta Stachyrak. Jakub Hap
Exposłanka Ruchu Palikota przywłaszczyła 104 tys. zł. Mimo że grzechy 54-latki są duże, kobieta nie trafi za kratki.

O trzech zarzutach dla M. zrobiło się głośno w połowie sierpnia. Pierwszy, najpoważniejszy, dotyczy bezprawnego przejęcia 104 862, 66 zł. W celu osiągnięcia korzyści majątkowej oskarżona poświadczała nieprawdę w rozliczeniach wydatków, które złożyła w Kancelarii Sejmu RP. Chodzi o 74 595,15 zł na przejazdy samochodem, 12 331,69 zł na wydatki z rachunku bankowego na potrzeby biura poselskiego, oraz 17 935,82 zł na czynsz i inne opłaty związane z wynajmem lokalu, gdzie mieściło się biuro.

Oszukiwała nie tylko jako parlamentarzystkaDrugi zarzut odnosi się do czynów, jakie popełniła 13 września 2012 r., przedkładając w Kancelarii Sejmu rozliczenie zaliczki na remont i wyposażenie biura poselskiego. - Przedłożyła (...) fakturę wystawioną przez firmę z Ciężkowic, poświadczającą nieprawdę co do faktu jej zapłacenia. Tym samym rozliczyła pobraną uprzednio zaliczkę w kwocie 2786 zł oraz otrzymała nienależną jej refundację w kwocie 4000 zł, czym działała na szkodę interesu publicznego, Skarbu Państwa reprezentowanego przez Kancelarię Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej - wyjaśniał Kazimierz Łaba, szef Prokuratury Rejonowej w Jaśle.

Ostatni z zarzutów, w odróżnieniu od poprzednich, nie ma odniesienia do okresu, w którym M. wypełniała mandat posła RP, lecz również ma związek z firmą z Ciężkowic. W okresie od 30 stycznia 2012 roku do 13 marca 2013 r. oskarżona doprowadziła jej właściciela do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 6850 zł - przy zakupie mebli, stanowiących wyposażenie biura poselskiego. M. nie przyznała się do popełnienia żadnego z zarzucanych jej czynów oraz odmówiła wyjaśnień.

Sąd: nie ma wątpliwościFinał sprawy nastąpił we wtorek w Sądzie Rejonowym w Jaśle. Oskarżona złożyła wniosek o wykonanie wyroku skazującego bez przeprowadzenia postępowania dowodowego, i zaproponowała wymierzenie jej określonej kary - strony postępowania oraz pokrzywdzeni nie zgłosili sprzeciwu. - Sąd (...) wymierzył oskarżonej: za pierwszy czyn półtora roku pozbawienia wolności, za drugi - rok pozbawienia wolności, za trzeci - sześć miesięcy kary pozbawienia wolności. Łączna kara wynosi dwa lata pozbawienia wolności (...) i warunkowo została zawieszona na okres próby wynoszący cztery lata (...). Sąd uznał, że okoliczności popełnienia zarzucanych oskarżonej czynów, jak też wina, nie budzą wątpliwości. Zdaniem sądu (...) w szczególności dokumenty finansowe, opinia biegłego księgowego, jak też zeznania świadków (...) potwierdziły, iż oskarżona dopuściła się zarzucanych jej czynów - tłumaczyła sędzia Elżbieta Stachyrak.

Do 30 września 2017 r. Małgorzata M. ma naprawić wyrządzoną szkodę poprzez wypłatę odszkodowania. Dodatkowo była posłanka musi zapłacić 8 tys. zł grzywny, obciążona została także kosztami sądowymi i zastępstwa procesowego na rzecz oskarżyciela posiłkowego. Wyrok nie jest prawomocny.

Wtorkowe orzeczenie sądu to nie pierwsza plama na życiorysie M. W 2013 r. zasłynęła z incydentu na pikiecie „Wolnych Konopi”, po której za nadużycie alkoholu wraz z dwoma innymi posłami została zawieszona w prawach członka sejmowego klubu ugrupowania Janusza Palikota.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24