Maluchem wokół Sterfy

Konkurs z roku na rok cieszy się coraz większym powodzeniem i dla wielu zmotoryzowanych mielczan jest wielkim wydarzeniem. To nie tylko okazja do zmierzenia się w rajdzie we własnym mieście, ale i możliwość obserwowania umiejętności kierowców z innych klubów. Jak mówią uczestnicy, liczy się przede wszystkich możliwość pobudzenia swojej sportowej żyłki. A mogą się nią pochwalić nie tylko panowie: w rajdzie nie zabrakło kobiet, które stawały na starcie zarówno jako piloci jak i kierowcy.
Startujących podzielono na trzy kategorie według pojemności silników aut. Była także kategoria otwarta, dla kierowców posiadających licencję rajdową, ale gotowość startu w niej zgłosił tylko jeden uczestnik .
Przygotowana przez organizatorów trasa składała się z kilku odcinków specjalnych na których mierzono czas przejazdu. Na parkingach w Specjalnej Strefie Ekonomicznej, na terenie MOSiR i obwodnicy lotniska liczyły się nie tylko prędkość i czas przejazdu, ale i pokonanie trasy dokładnie z zaleceniami organizatorów. Na każdym odcinku popisy szybkiej jazdy obserwowali mieszkańcy. Przejazdy pomiędzy odcinkami, które odbywały się ulicami miasta były pod specjalnym nadzorem policji. Funkcjonariusze z radarami mieli wyłapać tych zawodników, którzy gorącą krew rajdową i "ciężką nogę" prezentowali także na ulicach miasta.
Najlepsi w kategorii samochodów z silnikiem do 903 ccm okazali się Hubert Głowacki i Maciej Bożek w fiacie 126p, reprezentujący Automobilklub Małopolski. W grupie drugiej zwycięstwo odnieśli Jakub Gąciarz i Adam Broda jadąc Fiatem seicento. Stawkę w kategorii trzeciej otworzyli Tomasz Dudek i Bogusław Browiński z klubu Moto Car 93 na peugeocie 106. Oni też zwyciężyli w klasyfikacji generalnej.