Od listopada 1998 r. osoby zawierające związek małżeński w Polsce mogą wybrać formę tej ceremonii. W zależności od przekonań religijnych mają możliwość - oprócz złożenia przysięgi małżeńskiej przez urzędnikiem USC – dokonania wypowiedzenia wspólnego oświadczenia woli o zawarciu związku małżeńskiego w obecności kapłana lub urzędnika swojej gminy wyznaniowej.
Coraz mniejsze zainteresowanie małżeństwami wyznaniowymi
Takie ułatwienie spotkało się z dużym zainteresowaniem Polek i Polaków, bo jak pokazują badania, w ciągu ostatnich 20 lat, zdecydowana większość nowożeńców decydowała się na zawarcie związku wyznaniowego rodzącego skutki cywilno-prawne.
- Nie oznacza to jednak, że udział korzystających z tej formy rejestrowania związku jest stały. Generalnie –pomijając pierwsze 3-4 lata –mamy do czynienia z długookresowym zmniejszaniem się zainteresowania taką właśnie formą zawierania małżeństwa
– mówi Piotr Szukalski, socjolog z Uniwersytetu Łódzkiego, który od 10 lata badam małżeńskość w Polsce.
I dodaje, że w swoich badaniach kilkukrotnie podejmował temat małżeństw wyznaniowych, bo są one doskonałym wyznacznikiem naszej obyczajowości, tradycyjności tudzież nietradycyjności.
Tradycyjna polska południowo-wschodnia zmienia się
Podkarpacie, obok Lubelszczyzny, świętokrzyskiego i części Małopolski, to dla badacza szczególnie ciekawe regiony do analizy pod kątem zawierania małżeństw.
- Podkarpacia w zderzeniu np. z zachodniopomorskim wydaje się super tradycyjne. Tymczasem, jeżeli patrzymy na trendy, to jest tak samo, jak w pozostałych częściach Polski. Następuje powolne zeświecczenie, które jest w dużym stopniu rezultatem tego, że każde kolejny urodzony rocznik jest już inny niż ten urodzony 10, 20 lat wcześniej. Choć trzeba zaznaczyć, że tradycyjna Polska południowo-wschodnia dopiero w ostatnich 10 latach podlega silniejszym i szybszym zmianom obyczajowym
– tłumaczy Piotr Szukalski.
Socjolog dodaje, że młodzi ludzie mają już inny pogląd na to, co wypada, jak żyć, inne przekonanie o konieczności podporządkowania się wymogom religii, tradycji, oczekiwań społecznych.
- U was, na Podkarpaciu, doskonale to widać na przykładzie ostatnich 20,30 lat, zwłaszcza wśród ludzi skupionych wokół tzw. metropolii rzeszowskiej, czyli stolicy z jej przyległościami
– dodaje Szukalski.
Tradycja jest bardziej istotna na podkarpackich wsiach
Co pokazują badania przeprowadzone przez naukowca? Na Podkarpaciu w 2010 roku małżeństwa wyznaniowe stanowiły ponad 80 proc. wszystkich zawieranych małżeństw. W 2005 roku było to 77,9 proc., w 2010 – 77,3, a w 2015 – 73, 2.
- Ci, którzy uważają, że małżeństwo musi być z organami, ze śpiewem kościelnym i błogosławieństwem, są to osoby pochodzące ze środowisk tradycyjnie myślących. Istnieje w Polsce taka grupa ludzi, która nawet zawierając małżeństwo cywilne, później decyduje się jednak na zawarcie małżeństwa wyznaniowego
– tłumaczy Szuklaski.
W 2019 r., bo z tego roku pochodzą najświeższe analizy, na małżeństwa wyznaniowe na Podkarpaciu zdecydowało się 73 proc. mieszkańców. Co ciekawe, mniej, bo 66,3 proc. ludzi mieszkających w miastach, a więcej – 77,6 proc. mieszkańców wsi.
Małżeństwa wyznaniowe na Podkarpaciu. Coraz mniej ślubów w m...
- Generalnie, częściej z takiej możliwości korzystają mieszkańcy Polski wschodniej i południowo-wschodniej, przede wszystkim jej wiejskich terenów, co na Podkarpaciu jest bardzo widoczne. I, jak łatwo się domyślać – kluczowym czynnikiem różnicującym jest poziom religijności
– tłumaczy socjolog.
I dodaje, że badania pokazują również, jak w wielkim stopniu historia rzutuje na częstotliwość odwoływania się małżeństw wyznaniowych we współczesnej Polsce.
- Wciąż niezwykle widoczne na mapie są stare podziały – dziedzictwo kongresu wiedeńskiego, traktatu wersalskiego i pojałtańskiego porządku. Obszary dawnej Galicji i Królestwa Kongresowego, z wyłączeniem największych miast i terenów bezpośrednio je okalających, odznaczają się najwyższymi udziałami małżeństw wyznaniowych, zaś udziałami najniższymi- tereny przyłączone i w zasadzie w całości zaludnione po II wojnie światowej wraz ze wspomnianymi obszarami wielkomiejskich metropolii
– tłumaczy Szukalski.
Analiza częstości zawierania małżeństw wyznaniowych mówi też o stanie religijności w poszczególnych regionach, bo, jak wynika z badań, skłonność do zastępowania uroczystości świeckiej tą religijną jest silnie skorelowana z poglądami odnośnie do roli religii i jej znaczenia dla kształtowania życia rodziny i społeczności lokalnej.
- Patrząc z tej perspektywy, obniżający się udział małżeństw wyznaniowych o skutkach cywilno-prawnych świadczyłby o postępującej sekularyzacji. Niemniej dane te trzeba interpretować ostrożnie, bo np. w przypadku najważniejszego wyznania, rzymsko-katolickiego, w 2019 r. zawarto łącznie 125 tys. małżeństw sakramentalnych, podczas gdy jedynie 108,3 tys. (tj. 86,6%) rodziło również skutki cywilno-prawne
– dodaje Szukalski.
ZOBACZ TAKŻE: Suknie ślubne na każdą kieszeń
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?