Piotrek w poniedziałek, około godz. 9 wyszedł ze szkoły. Wcześniej pokłócił się ze swoją dziewczyną. Potem do niej i kilku znajomych rozesłał SMS-y, że zamierza popełnić samobójstwo. Od tego czasu nikomu z bliskich nie dał znaku życia.
Plecak koło mostu
Jedynym śladem po chłopcu jest jego plecak. Leżał koło mostu na Wisłoce, łączącym Dębicę ze Straszęcinem. Na tym samym moście, w poniedziałek wieczorem, przypadkowa kobieta widziała chłopca, przechodzącego przez barierkę. Przedostawał się on z zewnętrznej strony barierki na bezpieczną część mostu. Być może był to Piotrek. We wtorek i środę rzekę penetrowali strażacy, w tym ekipy płetwonurków z Tarnobrzega i Rzeszowa. Nic nie znaleźli.
Rysopis Piotra:
Rysopis Piotra:
Wiek 18 lat, wzrost 170 cm, krępa budowa ciała, włosy blond, krótkie, proste. Oczy niebieskie, twarz owalna, nos prosty. Ubrany w ciemnogranatową kurtkę ortalionową na zamek, granatowe spodnie dżinsowe, brązowe buty sportowe, zamszowe.
Przyczyny zniknięcia
Policja przypuszcza, że zniknięcie chłopca spowodowane może być dwiema przyczynami: kłótnią z dziewczyną lub złymi ocenami w szkole.
- On nigdy z powodu ocen nie robił tragedii, zawsze był przekonany, że w szkole i tak sobie poradzi - mówi matka Piotra. - Nie mam pojęcia, dlaczego zniknął. Od świąt był wprawdzie mniej radosny niż zwykle, ale nie przyznał się do żadnych problemów.
Wierzymy, ze wróci
Wstrząśnięta zniknięciem Piotrka jest jego klasa z Zespołu Szkół nr 4 w Dębicy. Zamiast normalnej nauki, uczniowie pod opieką wychowawczyni i szkolnej pedagog usiłują dojść do siebie.
- Próbujemy klasę wyciszyć, zmniejszyć ich traumę - mówi Teresa Karweta, dyrektor szkoły. - Wszyscy mamy nadzieję, że to jakiś młodzieńczy wybryk i niedługo Piotrek do nas wróci.
Grzeczny, miły, pogodny
Poruszeni są też mieszkańcy Głowaczowej.
- Cała wieś jest w szoku - mówi Małgorzata Knych, prowadzącą sklep w Głowaczowej. - Piotrek to miły, grzeczny i pogodny chłopak. Wszyscy jesteśmy przerażeni jego zniknięciem. Żyjemy jednak nadzieją, że wkrótce znów go zobaczymy.
Nadzieję taką ma też rodzina Piotrka. W oczekiwaniu na chłopca jego matka i babcia nie śpią po nocach. Młodsi bracia nie chodzą na razie do szkoły, bo nie chcą być o Piotrka wypytywani przez kolegów.
- Cały czas wierzymy, że on wróci - z nadzieją w głosie mówi Renata Torba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?