Mamy trzech nowych żużlowców

Najpierw na rzeszowskim torze była część praktyczna. Przyszli mistrzowie jeździli pojedynczo, potem w czwórkach. Cała ósemka chłopaków, która ubiegała się o żużlowe prawo jazdy, została dopuszczona do części teoretycznej. Po niej również wszyscy wyszli uśmiechnięci. Zadowoleni byli szefowie sekcji żużlowej Stali Rzeszów i trener Andrzej Surowiec.

- Kiedy ostatni raz trzech zawodników Stali zdało egzamin?... - pytał znacząco Jan Gajdek, wiceprezes sekcji. Nowo upieczonym żużlowcom gratulowała Marta Półtorak, prezes spółki Speedway Stal Rzeszów, obiecując opiekę oraz zakup kevlarów i... podobno coś jeszcze.

Zawodnicy zrobili pierwszy krok do wymarzonej sportowej kariery.

- Wrażenia po egzaminie? Bardzo pozytywne. Pełny luz, od początku. Nie było żadnych problemów - mówi Artur Cyło (rocznik 1995), który miał zdawać egzamin już trzy lata temu.

- Niestety, kilka dni wcześniej miałem wypadek. Potem rodzice nie chcieli się zgodzić, abym jeździł na żużlu. W tamtym roku na wakacjach ponownie ich przekonałem i jeżdżę.

- O czym marzę? Aby wystartować w lidze. Przecież każdy by chciał. W zawodach jeszcze się nie ścigałem. Na razie jakieś małe młodzieżówki, a potem - kto wie - liga... - dodaje mieszkający w Bratkowicach Artur.

- Do egzaminu byliśmy przygotowani bardzo dobrze, więc wszystko poszło sprawnie. Do szkółki zapisałem się w grudniu 2010 roku, a w 2011 po raz pierwszy wyjechałem na tor - wspomina Karol Machowski ( ur. w 1995 r.).

- Chodzę do II klasy "samochodówki", szkolę się na mechanika samochodowego. - Chciałbym jak najwięcej trenować i jeździć, i najszybciej wystąpić w jakichś młodzieżowych zawodach.
- Do szkółki żużlowej Stali zapisałem się razem razem z Karolem. Poznaliśmy się w podstawówce w Wysokiej Głogowskiej. To był taki nasz wspólny pomysł. Wyszło. Na egzaminie było nawet lepiej niż się spodziewaliśmy. Obawialiśmy się, że może nas sparaliżować stres. Udało się - uśmiecha się Kamil Rak (ur. w 1996 r.).

- Wzór żużlowca? Mam nadzieję, ze sam sobie będę wzorem. Czekam na jazdę, aby sprawdzić się w rywalizacji z kolegami z innych klubów.

- Zdajemy sobie sprawę, że żużel to niebezpieczny sport, ale zdecydowaliśmy się, aby go uprawiać i mieć sukcesy - podkreśla Artur.

- Ogromnie się cieszę, że to nasi chłopcy zdali egzamin. Oni nie są gorsi od swoich rówieśników z Anglii, ale nie mają takich możliwości finansowych, aby zakupić sobie dobry sprzęt. Jeżeli zostaną wyposażeni w super motocykle, to pokażą na co ich stać. Zadbajmy o tych naszych chłopaków, to nie będziemy musieli szukać zawodników w Anglii czy innych krajach - apeluje do sponsorów trener Andrzej Surowiec.

- Dziękuję całemu zespołowi, prezesom, mechanikowi Ryszardowi Pieli, wszystkim, którzy nam pomagają.

ZKS Stal zgłosiła już zespół do rozgrywek młodzieżowych drużynowych mistrzostw Polski. Pojadą w nich Artur, Kamil i Karol. Połamania kół.

Jesienią dwóch kolejnych adeptów szkółki żużlowej Stali zdawać będzie egzamin. W barwach Speeedway Stali Rzeszów zdał egzamin Krystian Rempała z Tarnowa, ale ma on 15 lat i nie w tym roku nie może jeszcze startować. Trudno powiedzieć, gdzie ostatecznie będzie jeździł.