Mapa niebezpiecznych miejsc na Podkarpaciu

Największą zmorą są jednak bójki i pobicia.

Pod tym względem Rzeszów zajmuje ostatnie miejsce wśród miast wojewódzkich. Tylko w tym tygodniu dotkliwie pobito tu dwoje staruszków. Brutalne napaści nastąpiły dzień po dniu. Pozytywne w tym wszystkim jest tylko to, że bandyci zostali błyskawicznie schwytani.

Policja: to wyjątek, nie norma

- Napaści jak te ostatnie jest naprawdę mało - zapewnia Paweł Międlar z podkarpackiej policji. - Nie należy na tej podstawie stwierdzać, że sytuacja w Rzeszowie się pogarsza. To zbieg okoliczności. A w statystykach przeważają głównie bójki, które wywiązują się pomiędzy osobami, które dobrze się znają i piją razem alkohol - dodaje.

Faktem jest jednak, że w skali regionu do największej liczby przestępstw dochodzi właśnie w Rzeszowie i okolicach. - Duże miasto, to większa anonimowość. To sprzyja popełnianiu przestępstw - podkreślają eksperci.

Najwięcej gwałtów w Krośnieńskiem

W tylko jednym rodzaju przestępstw przoduje inny powiat - chodzi o gwałty. Tych najwięcej w regionie odnotowano w ubiegłym roku w powiecie krośnieńskim - 14 na 51 wszystkich. Najczęściej są to gwałty, do których dochodzi w związkach np. małżeńskich.

Sporo różnego rodzaju przestępstw odnotowała też policja w powiecie przemyskim. W ich statystykach przeważają kradzieże z włamaniem, których było w sumie 489. Z kolei wszystkich przestępstw kryminalnych odnotowano 2209. Dla porównania w powiecie rzeszowskim było ich 5196. Powiat stalowowolski odnotował z kolei 70 rozbojów i 430 kradzieży, zajmując pod tym względem miejsce zaraz po powiecie rzeszowskim.

Łapiemy bandytów

To co na pewno może cieszyć, to fakt, że na Podkarpaciu mamy bardzo wysoki wskaźnik wykrywalności. Średnio w ręce policji wpada 7 na 10 sprawców.

Drodzy Czytelnicy, podpowiedzcie nam gdzie w waszych miastach jest niebezpiecznie. Gdzie waszym zdaniem częściej powinna pojawiać się policja i straż miejska, a może powinien pojawić się monitoring. Na sygnały czeka autorka artykułu.