Marcin Ćwikła, II trener Ciarko PBS Banku Sanok: dla nas play-off się jeszcze nie zaczął

- Dwa tygodnie czekania na przeciwnika w półfinale spędzacie...- Trenując, trenując i jeszcze raz trenując.

- Przydałoby się zagrać jakiś sparing, żeby zgrać formacje... - Raczej nie ma szans na żadną grę. Wszyscy w tym czasie mają swoje mecze ligowe. Trener Mikes na Słowacji coś próbował załatwić, ale się nie udało. Drużyna z Lwowa, z którą graliśmy latem, już nie istnieje, a ani my, ani do nas nikt nie pojedzie 500 czy 700 kilometrów na mecz.

- Drużyna jest w pełni zdrowa przed play-off?- Tak. Wszyscy trenują z pełnym obciążeniem.

- W półfinale zagramy z HC GKS Katowice lub ComArch Cracovią. Lepiej idzie nam z krakowianami, więc pewnie kibicujecie "Pasom"? - Fakt, że w sezonie zasadniczym przegraliśmy z Katowicami trzy spotkania, a z Cracovią wygraliśmy wszystkie nie ma żadnego znaczenia.
Play-off to zupełnie inna gra, inna stawka. Bez względy na to kto będzie naszym rywalem, gramy o finał. Musimy wykorzystać całe swoje umiejętności.

- Wybieracie się do Krakowa lub Katowic obejrzeć chociaż jeden mecz ćwierćfinałów play-off? - Jeszcze nie było na ten temat rozmowy, ale może w weekend pojedziemy do Katowic.

- Przesąd mówi, że drużyna w czasie play-off nie goli bród ani wąsów. Już zaczęliście zapuszczanie zarostów, czy czekacie do 2 marca? - Dla nas play-off się jeszcze nie zaczął. Ale na pewno przed pierwszym meczem chłopcy przestaną się golić.