Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Furgał powtórzył sukces sprzed roku

Sławomir Oskarbski
Mariusz Furgał (na granatowo) w finałowej walce z Danielem Rutkowskim.
Mariusz Furgał (na granatowo) w finałowej walce z Danielem Rutkowskim. Sławomir Oskarbski
Mariusz Furgał (Wisłoka Dębica) wygrał szósty Międzynarodowy Memoriał Dębickich Mistrzów Kazimierza Lipienia i Ryszarda Świerada - galę zapaśników wagi lekkiej w stylu klasycznym. W zawodach, które w sobotę odbyły się w Dębicy, rywalizowało 13 zapaśników ze Szwecji, Norwegii, Grecji i Polski.

Walki grupowe potwierdziły, że Furgał jest dobrze przygotowany do zawodów. Z Norwegiem Tobiasem Johansenem rozprawił się w 30 sekund, o 20 sekund dłużej zeszło mu z Kamilem Porzyńskim (Agros Żary).

Schody pojawiły się w półfinale. Tam dębiczaninowi przyszło mierzyć się z pochodzącym z Armenii reprezentantem Szwecji Frunzem Harutyunyanem. W pierwszych trzech minutach żadnemu zawodnikowi nie udało się zdobyć punktu. Te posypały się dopiero w drugiej rundzie. Pierwszy zapunktował Furgał, obejmując prowadzenie 2-0. Potem zrobiło się już 4-1, ale przeciwnik odrobił straty. Przy stanie 5-5 kolejną akcję za dwa punkty wykonał dębiczanin, ustalając wynik na 7-5.

Druga runda pełna była także tych niezdrowych emocji. Harutyunyan i jego trener mieli dużo pretensji do sędziującego na macie Zbigniewa Krasoskiego. W pewnym momencie reprezentant Szwecji zdenerwowany kolejną decyzją rozjemcy zbiegł nawet z maty, ale został zawrócony przez swoją ekipę.

Finał nie był już tak nerwowy. Furgał spotkał się w nim, podobnie jak rok temu, z Danielem Rutkowskim (Olimpijczyk Radom). Początkowo zapaśnicy badali swoje siły. Potem szturm przypuścił zawodnik Wisłoki. Udało mu się wykonać akcję za dwa punkty. Po chwili, przy ogłuszającym dopingu kibiców, kolejny atak przyniósł następne dwa oczka, błyskawiczna poprawka dała jeszcze trzy i sędzia musiał zakończyć pojedynek, bo zrobiła się siedmiopunktowa przewaga. Walka trwała tylko minutę i 38 sekund.

Trzecie miejsce, tak jak rok temu, zajął Harutyunyan, który w walce o brąz pokonał Michała Koślę (Olimpijczyk Radom) 3-0.
Do niepotrzebnych zgrzytów doszło po zakończeniu walki o piąte miejsce pomiędzy Arkadiuszem Medyńskim (Agros Żary) a Damianem Zubą (Olimpijczyk). Zakończyła się ona remisem 4-4. Sędzia najpierw ogłosił zwycięstwo Zuby, bo jego przeciwnik miał więcej ostrzeżeń. Chwilę potem zmieniono decyzję, bo uznano, że ważniejszą rolę odgrywa większa ilość wyżej ocenianych akcji, a w tym lepszy był Medyński (dwie akcje za 2 pkt., a Zuba tylko jedna akcja za 2 pkt. i dwie za punkt).

W czasie, kiedy na macie trwały walki o trzecie i pierwsze miejsca, dokładnie przewertowano przepisy, które mówią, że jednak ważniejsza jest liczba ostrzeżeń i przywrócono zwycięstwo Zubie, który ostatecznie zajął 5 miejsce.

Podczas gali rozegrano też turniej juniorów. Wygrał Przemysław Piątek, drugi był Grzegorz Rutkowski (obaj Olimpijczyk), a trzeci - Marcin Nykiel (Wisłoka).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24