Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marta Półtorak: nie powiem już nic...

Marek Bluj
Marta Półtorak
Marta Półtorak fot. Bartosz Frydrych
Z Martą Półtorak, prezesem spółki Speedway Stal Rzeszów rozmawiamy...

O meczu ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra
- Nastawialiśmy się na zwycięstwo. Było bardzo blisko. Mecz był na styku. Nasza drużyna miała trzy defekty na punktowanych pozycjach, dotknęło nas jakieś fatum. Niektórzy zawodnicy zrobili wszystko, inni może trochę mniej. Taki jest sport, tak to bywa, widocznie szczęście sprzyja lepszym. Mieliśmy dużego pecha, jak zresztą w całym sezonie. Wydawało się, że uda nam się już do końca meczu zachować 6-punktową przewagę. Nie udało się.

O planach na ten sezon
- Przed sezonem wzmocniliśmy się. Pozyskaliśmy Nickiego Pedersena. Ta drużyna miała walczyć o play-off, miało być wspaniale, a wszystko wskazuje na to, że będzie trudno utrzymać się w lidze. Podkreślałam, że wszystko zależy od zawodników, ponieważ to oni jeżdżą na torze i mocno muszą się postarać, aby ta drużyna spadła z ekstraligi. Jeżeli w istocie tak się stanie, bo jeszcze mamy szanse na utrzymanie, to uważam, że wina bezwzględnie będzie leżeć po stronie zawodników, sztabu szkoleniowego. Po części to będzie także moja wina, chociaż staram się zapewnić klubowi, to co najlepiej potrafię. Klub jest stabilny pod względem finansowym, staramy się robić wszystko, aby zawodnicy mogli się czuć w nim dobrze, dobrze jeździć. Pewnie jednak nie wszyscy dostrzegają w tej drużynie dobre strony i - mimo wszystko - nie starają się tak, jak powinni się starać.

O meczu w Bydgoszczy...
- Przed meczem w Bydgoszczy zawodnikom nie powiem już nic. Wszystko, co miałam powiedzieć, już powiedziałam. Wydaje się, że zawodnicy są zmotywowani. Nie wywieraliśmy na nich niesamowitej presji, bo to z reguły obraca się w druga stronę. Każdy wiedział, o co jedziemy. Nie jestem w stanie już nic już więcej zrobić. Wszystko w rękach zawodników.

O tym, co można było zrobić, aby było lepiej...
- Przed sezonem tak naprawdę nie można było ocenić, jaka będzie dyspozycja poszczególnych zawodników i jak to wszystko będzie wyglądało. Myśleliśmy, że ten sezon będzie dla Rafał Okoniewskiego równie dobrym sezonem jak poprzednie. To samo dotyczy Juricy Pavlica, młodego walecznego zawodnika, który po zmianie klubu miał pokazać się z jak najlepszej strony. Jura i Rafał nie stanęli na wysokości zadania. Liczyłam także, że Dawid Lampart pokaże się z lepszej strony, przynajmniej w meczach u siebie. Niestety, pojechał słaby sezon.

O trenerze...
- Skoro taka drużyna, która miała walczyć o najwyższe cele, tych celów nie realizuje, to trener także jest za to odpowiedzialny. To jednak zawodnicy jeżdżą na torze. Trener może dużo, może wprowadzić wspaniałą atmosferę, pokazać zawodnikom, że można wygrywać, służyć radą itd. Mieliśmy pod górkę od samego początku sezonu. Czy to kontuzja Pedersena, czy potem dziwnego rozstrzygnięcia, z którymi nawet dyskutować nie mogę, ponieważ orzeczenie trybunału związku jest ostateczne, natomiast trudno mi będzie zrozumieć, że dlaczego przepis, który jest jednoznaczny może być interpretowany...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24