Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marta Półtorak: przepraszam kibiców za ten mecz

Marek Bluj
Marta Półtorak przyznaje, że myślami wybiega już w następny sezon.
Marta Półtorak przyznaje, że myślami wybiega już w następny sezon. Dariusz Danek
- Mecz z Falubazem trudno nazwać widowiskiem. Przychodzi mi na myśl tylko jedno określenie - blamaż. Wypada mi tylko przeprosić kibiców - mówi Marta Półtorak, prezes PGE Marmy Rzeszów.

W rozegranym w niedzielę na rzeszowskim torze pierwszym meczu pierwszej rundy play-off Stelmet Falubaz Zielona Góra rozjechał PGE Marmę 59:31. Ani w Zielonej Górze, ani w Rzeszowie nie spodziewał się takiego wyniku.

Nadszarpnięte zaufanie

- Jestem w szoku, oczywiście pozytywnym, półfinał jest bardzo blisko, pojechaliśmy świetny mecz - komentował wysoką wygraną Piotr Protasiewicz, jeden z liderów ekipy spod znaku myszki Miki.

- Takie spotkanie nie powinno się było w ogóle zdarzyć. Nie potrafię wytłumaczyć tak słabej jazdy całej naszej drużyny. To był wypadek przy pracy. Ani jeden zawodnik nie zasłużył na pochwałę - kontynuuje prezes Półtorak.

- Dałam naszym żużlowcom kredyt zaufania. Niestety, nie wszyscy z niego skorzystali i nadszarpnęli moje zaufanie. Jesteśmy profesjonalnym klubem, wywiązujemy się ze wszystkich zobowiązań i mamy prawo oczekiwać tego samego z drugiej strony. Partnerstwo zobowiązuje obie strony.

- Oczekuję, że w rewanżu nasza drużyna postara się zetrzeć tę plamę. Spisze się o wiele lepiej, powalczy w Zielonej Górze, jak w rundzie zasadniczej, ale po takim występie, jak w ostatnią niedzielę trudno jednak o optymizm - dodaje Marta Półtorak.

Kibice będą mieli lepiej

Rzeczywiście, po tak wysokiej porażce szansę PGE Marmy na awans do półfinału mistrzostw Polski, są znikome. Zwłaszcza, że drugi pojedynek odbędzie się w Zielonej Górze. Pamiętajmy jednak, że postawiony przed sezonem cel w postaci miejsca w pierwszej szóstce beniaminek znad Wisłoka osiągnął.

- Tak, cel został zrealizowany, tylko ten ostatni mecz mocno popsuł to wszystko. Przed następnym sezonem czeka nas wiele pracy od podstaw. Tryb pracy będzie nieco inny niż obecnie - zdradza nasza rozmówczyni.

- Myślę już o następnym sezonie. Przede wszystkim cieszę się z tego, że nasi kibice będą mieli zdecydowanie lepsze warunki do oglądania meczów niż teraz. Obecna infrastruktura stadionu odbiega od standardów - akcentuje szefowa rzeszowskiego speedwaya.

- Nowa trybuna i inne przedsięwzięcia sprawią, że w przyszłym roku komfort zdecydowanie wzrośnie, że będą się cieszyć jazdą swojej drużyny i będą jej ósmym zawodnikiem. Idzie tutaj ku lepszemu.

Nie będzie castingu

4 września na rzeszowskim stadionie rozegrany zostanie Memoriał imienia Eugeniusza Nazimka. Zawody te przebiegać będą pod hasłem powrotu do historii. Nie będzie wielkich gwiazd. Wystartują wychowankowie rzeszowskiego klubu.

- Rzeczywiście, formuła tegorocznego memoriału będzie zupełnie inna niż do tej pory, ale jestem przekonana, że zawody dostarczą wielu emocji, będą ciekawe. Nie będziemy prowadzić żadnego castingu do naszej drużyny, bo w tym sezonie mamy już przegląd, wiemy kto i jak jedzie na naszym torze - zakończyła Marta Półtorak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24